- Hubert Walas
Anglosaski pakt.
Czasami dopiero z perspektywy czasu możemy docenić wagę niektórych wydarzeń. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nowy sojusz pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią i Australią niewiele zmienia. Jednakże, w szczególności dla Australii, nowe porozumienie w przyszłości może być odnotowane w podręcznikach do historii. AUKUS niesie za sobą znaczące zmiany w architekturze bezpieczeństwa na Indo-Pacyfiku, a sama Australia mogła tym samym dokonać wyboru strategicznego na dziesiątki lat.
Zjednoczeni przeciwko Chinom
15 września liderzy Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Australii ogłosili zawiązanie nowego, trójstronnego paktu między swoimi krajami. AUKUS, bowiem taką nazwę nosi nowe porozumienie, skupi się na takich obszarach jak sztuczna inteligencja, współpraca w cyberprzestrzeni i technologiach kwantowych, a przede wszystkim w zakresie walki podwodnej.
Mimo, że nie zostało to wprost wyartykułowane - jasnym jest, że celem paktu jest powstrzymywanie wzrostu Chin na Indo-Pacyfiku. Sekretarz obrony UK Ben Wallace powiedział BBC, że Chiny prowadzą obecnie „jedną z największych kampanii rozbudowy sił zbrojnych w historii świata”. Chińczycy rozwijają swoją marynarkę i lotnictwo w zastraszającym tempie, a to wpływa na regionalne bezpieczeństwo. Nasi partnerzy w Indopacyfiku chcą móc bronić swojego stanowiska.” Chiny rzecz jasna potępiły porozumienie, stwierdzając, że podkopuje on poważne regionalny pokój i zaostrza wyścig zbrojeń”
AUKUS największe emocje wywołał w Canberrze, ponieważ pakt ma decydujący wpływ na strategiczną postawę Australii. Ma on pozwolić Australijczykom na budowę okrętów podwodnych z napędem atomowym na bazie amerykańskiej technologii. Tym samym Australia stanie się 7 krajem na świecie używającym tej technologii, po: USA, UK, Francji, Chinach, Indiach i Rosji. USA dzielą się ściśle tajną technologią budowy okrętów podwodnych po raz pierwszy od 50 lat. Dlatego niektórzy twierdzą nawet, że to najważniejsza umowa pomiędzy Waszyngtonem, Londynem i Canberrą od czasów II wojny światowej.
Pierwszą ofiarą nowego układu okazała się Francja, która straciła własny kontrakt na dostawę Australii 12 okrętów podwodnych o napędzie konwencjonalnym. Zawarta w 2016 roku umowa, obecnie wyceniana jest na $66mld. Francuski minister SZ Jean-Yves Le Drian zerwanie umowy określił, jako „cios w plecy”, a Paryż w rewanżu postanowił „wezwać na konsultacje” swoich ambasadorów z Waszyngtonu i Canberry. Ponadto zawstydzającym dla Francji i Unii Europejskiej był fakt, że nie zostały wtajemniczone w kształtujące się porozumienie, a sam AUKUS został ogłoszony dzień przed ujawnieniem nowej strategii UE dla Indo-Pacyfiku.
Francja jednak padła ofiarą wyboru strategicznego Australii, a wybór dostawcy i technologii jest tylko częścią większej mozaiki wydarzeń, która doprowadziła do tej decyzji.
Anglosasi kontratakują
Można by zapytać o co tyle szumu? W końcu sygnatariusze AUKUS pozostają w bliskich relacjach, od dawna mają głębokie więzi kulturowe, ekonomiczne i strategiczne, które sięgają czasów Imperium Brytyjskiego. Jednak AUKUS to bardzo ważne wydarzenie, być może nawet moment historyczny.
Sojusze nie są sobie równe, a o ich wadze nie świadczy liczba członków lub ilość konferencji wysokiej rangi ministrów. O ich sile świadczy natomiast gotowość i zdolność do wywiązania się z postanowień sojuszu przez poszczególne państwa członkowskie, w szczególności w trudnych i wymagających czasach. A AUKUS to odpowiedź na wyzwanie postawione anglosaskiej hegemonii przez Chiny.
Canberra od lat była twardym sojusznikiem Waszyngtonu. Brała udział w bezsensownych, ze swojego punktu widzenia, konfliktach na Bliskim Wschodzie, aby uwiarygadniać się jako lojalny partner USA. Wszystko po to, by Amerykanie brali pod uwagę interes Australii w swoich kalkulacjach geopolitycznych. Jednak ostatnia dekada przyniosła więcej pytań o tę współpracę. Australia z każdym rokiem coraz bardziej zacieśniała swoją współpracę handlową z państwami azjatyckimi, w szczególności z Chinami. Wszystkie najważniejsze szlaki handlowe z perspektywy Canberry wiodły na północ, ku portom w Szanghaju, Hong Kongu, Busan czy Tokio.
Tymczasem w kwestii strategii bezpieczeństwa wiązała swój los z mocarstwem, spoza regionu, oddalonym od siebie o tysiące kilometrów. W 2016 roku, kiedy Canberra zawierała umowę z Paryżem, świat wyglądał inaczej. Chiny były ogromnym klientem australijskich surowców, a chińscy studenci zalewali australijskie uniwersytety. Australijczycy byli sprzymierzeni z Amerykanami, ale nie byli zobligowani do nabywania amerykańskiej technologii.
Z czasem jednak miesiąc miodowy dobiega końca. Polityka “siedzenia na płocie”, czyli utrzymywanie równie dobrych relacji z Chinami, co ze Stanami Zjednoczonymi, stała się niewykonalna. Stosunki między Australią i Chinami zaczęły pogarszać się z każdym miesiącem. Od 2019 roku Australia straciła ok. $20mld dolarów na wojnie handlowej z Chinami. Tylko w ciągu ostatniego roku oba kraje złożyły skargi na siebie nawzajem do Światowej Organizacji Handlu, a stosunki dyplomatyczne na wysokim szczeblu zostały zamrożone. Chiny nałożyły cła na kluczowe towary australijskiego eksportu uderzając w gospodarkę Australii. Gdy dekadę temu Amerykanie na poważnie zabierali się się za kwestię chińską, Australijczycy długo nie chcieli jasno zadeklarować się po żadnej ze stron. Teraz AUKUS je de facto wyborem tej strony.
Zakup strategicznego uzbrojenia musi być skorelowany wspólnym interesem z jego dostawcą. W przypadku potencjalnego konfliktu w regionie Indo-Pacyfiku, w którym Australia i Chiny stałyby najpewniej w przeciwstawnych obozach jest to najlepiej widoczne. Australia nie ma zdolności by stawić Chinom czoła w pojedynkę. Z kolei Amerykanie nie mogą odpuścić Chinom Indo-Pacyfiku. Francja ma natomiast ograniczone wpływy na tym obszarze, a z pewnością nie ma interesu i możliwości by angażować się w pełnoskalowy konflikt przeciwko Chinom. W takiej sytuacji nawet dostawy sprzętu i uzupełnień dla australijskich okrętów mogłyby być uznane przez Pekin jako wrogi akt, któremu Paryż mógłby nie chcieć się narażać i wstrzymałby dostawy. Co skutecznie uziemiło by australijskie okręty. Wspólnota interesów Canberry i Waszyngtonu jest tu zatem kluczowa.
Wybór technologii okrętów podwodnych, które ma posiąść Australia mówi wiele o jej kierunku strategicznym. W 2016 roku wybór francuskich okrętów oznaczał raczej modernizację floty, aniżeli był przygotowaniem do potencjalnej wojny. Jednak ostatnie 5 lat wiele zmieniło w percepcji australijskich strategów. Konflikt kinetyczny nie jest bynajmniej prawdopodobny, jednak każde poważne państwo powinno przygotowywać się na najgorszy możliwy scenariusz. Decyzja o zakupie konkretnej technologii militarnej jest zazwyczaj zwieńczeniem narodowej strategii obrony, która odpowiada na pytanie do jakiej wojny kraj powinien przygotowywać swoje siły zbrojne. W Australii ta dyskusja dotyczyła tego czy iść razem z Amerykanami w ostre zwarcie z Chinami, czyli podążać w kierunku autonomicznej obrony, ale bez wiązania się z wyborami strategicznymi USA.
Francja dostarczyć miała najnowocześniejsze okręty podwodne napędzane hybrydowym, dieslowo-elektrycznym silnikiem. Oparte o okręt podwodny typu Barracuda okręty świetnie sprawdziłyby się przy patrolowaniu wybrzeża Australii, ale dalsze ekspedycje byłyby niemożliwe z uwagi na relatywnie częstą konieczność uzupełnień. Wybór konwencjonalnego napędu był w 2016 roku sygnałem dla Pekinu, że Canberra chce jedynie zabezpieczyć własną przestrzeń. Co ciekawe, francuskie okręty klasy Barracuda są oryginalnie wyposażone w napęd jądrowy. Jednak dla Australii specjalnie zmieniono napęd na konwencjonalny, co z kolei spowodowało wiele problemów projektowych i opóźniało prace.
Okręty o napędzie atomowym to zdecydowanie inna historia. Mogą one pozostawać pod wodą niemal cały czas, a w praktyce jedynymi ograniczeniami są zapasy uzbrojenia i zapas jedzenia dla załogi. Technologia dostarczona przez Amerykanów pozwoli australijskim okrętom osiągnąć drugi i pierwszy łańcuch wysp oraz umożliwi udział w potencjalnej blokadzie Pekinu w cieśninach takich jak Malakka, czy Sunda. Nawet w przypadku pokoju nowe okręty pozwolą Australijczykom na zbieranie danych na Morzach Południowo i Wschodniochińskim, patrolowanie morskich szlaków komunikacyjnych oraz realizację misji typu sea denial. Tak się składa, że chińskie zdolności walki i detekcji okrętów podwodnych znacząco ustępują amerykańskim. Dlatego wzmocnienie Australii akurat w tej dziedzinie nie jest przypadkowe. USA chce zdominować Chińczyków pod wodą.
Decyzja o zakupie okrętów o napędzie jądrowym, które z założenia są droższe, oznacza także że Australia kupi ich mniej. Wstępnie mowa jest o 8 jednostkach. Niemniej 12 jednostek dostarczonych przez Francję wciąż nie stanowiłoby wystarczającego potencjału samodzielnego odstraszania. Konieczne byłoby posiadanie dwa, lub trzy razy większej liczby okrętów. Z kolei 8 jednostek opartych o amerykańską technologię nie będzie tworzyć samoistnego potencjału odstraszania, lecz będzie stanowić integralną część amerykańskiej projekcji siły na Indo-Pacyfiku. Strategicznym wyborem Canberry jest zatem budowa Royal Australian Navy, jako komplementarnej części US Navy. Australijczycy nie chcą autonomicznie bronić kontynentu australijskiego, ale jako część wielkiej amerykańskiej strategii powstrzymywać (containment), czy nawet wypychać (roll back) Chińczyków. Okręty mają zostać zbudowane w znajdującej się w Adelajdzie Stoczni Marynarki Wojennej Osborne. Wysoce prawdopodobne, jest że australijskie okręty będą budowane w oparciu o amerykańskie okręty klasy Virginia, albo też brytyjskie klasy Astute.
To wszystko czyni z AUKUS wyraz woli australijskich decydentów do podjęcia przez Australię zdecydowanie bardziej odpowiedzialnej i asertywnej roli w regionie. Gdyby było inaczej Amerykanie nie dzieliliby się z Australijczykami wysoce wyrafinowaną technologią, do której dostęp do tej pory mieli jedynie Brytyjczycy. Australia w praktyce adoptuje amerykańską strategię na Indo-Pacyfiku, w efekcie prawdopodobnie znajdując się w „Point of No Return”, co po polsku moglibyśmy nazwać “punktem bez powrotu”, czyli sytuacją w której należy kontynuować zadany kurs strategiczny, bo powrót do momentu wyjścia może okazać się zbyt niebezpieczny lub nawet niemożliwy. Dlatego z perspektywy Australijczyków jest to moment historyczny, który wywołuje duże emocje. A nawet niepokój, w społeczeństwie, w którym przecież nawet 6% lub 1,2mln osób deklaruje posiadanie chińskich korzeni.
Nuklearny podział
Do tego wszystkiego dochodzi kwestia statusu technologii nuklearnej w Australii. Kraj jest stroną traktatu z Rarotonga, który ustanawia strefę wolną od broni jądrowej na południowym Pacyfiku. Canberra wprowadziła również ustawę antynuklearną z 1999 r., która zakazuje pewnych działań w zakresie technologii jądrowej bez uzyskania zgody władz federalnych. Dodatkowe zakazy dotyczące przemysłu jądrowego obowiązują na mocy ustawodawstwa stanowego w stanie Wiktoria i Australia Południowa. Z tego powodu Australia nie posiada cywilnej infrastruktury energetyki jądrowej poza 20-megawatowym badawczym reaktorem termicznym w Lucas Heights.
Natomiast wszystkie okręty US Navy i Royal Navy wykorzystują wysoko wzbogacony uran, w przeciwieństwie do innych marynarek posiadających okręty podwodne o napędzie atomowym, ponieważ te korzystają ze znacznie mniej wzbogaconego uranu. To oznacza, że wykorzystane w nowych okrętach Royal Australian Navy paliwo mogłoby być potencjalnie użyte do produkcji broni atomowej. Kolorytu sprawie dodaje fakt, że Australia posiada ok. 30% globalnych zasobów uranu. Australijscy politycy, w tym premier Scott Morrison, ucinają te spekulacje, mówiąc że Canberra nie ma ambicji nuklearnych, ale sam ten fakt tworzy nową zmienną w kalkulacjach Pekinu.
Niemniej jednak kwestia technologii jądrowej powoduje w Australii duże podziały. Samodzielna produkcja atomowych okrętów podwodnych wymagałaby budowy reaktorów wojskowych na australijskiej ziemi, co uczyniłoby te lokalizacje i porty goszczące potencjalnymi celami ataków nuklearnych ze strony wojsk ChRL. To plus zaciekły ruch antynuklearny w Australii oznacza, że najprawdopodobniej nie powstaną tam żadne reaktory. Zamiast tego moduły reaktorów będą wysyłane do Australii w zapieczętowanych paczkach z USA lub Wielkiej Brytanii, a następnie zainstalowane na okrętach - co bezpośrednio wpłynie na autonomiczność RAN.
Zaniepokojone jest także bliskie sąsiedztwo. Nowa Zelandia, mimo że wraz z Australią należy do sojuszu Pięciorga Oczu, zapowiedziała już, że zgodnie ze swoją dotychczasową doktryną zakaże obecności australijskich okrętów atomowych na swoich wodach.
Wracając do Francuzów - Ci czują się zdradzeni całą sytuacją. Sprawa dolewa oliwy do ognia w narracji Paryża o „śmierci NATO” i braku spójności wśród sojuszników. To zarzuty kierowane do Amerykanów. Waszyngton dał jasny sygnał, że Australia jest dla Białego Domu znacznie ważniejszym sojusznikiem, niż Francja. Cała sytuacja wzmacnia percepcję Pałacu Elizejskiego o strategicznym porzuceniu Europy przez Stany Zjednoczone, zatem można spodziewać się kolejnej próby konsolidacji wokół konceptu strategicznej autonomii Europy. W przypadku coraz słabszej obecności Amerykanów w Europie, Francja ponawiać będzie swój stały motyw geopolityczny, a zatem zapraszanie Rosji do rozmów o równowagę na starym kontynencie. Co z pewnością toczyć się będzie kosztem Europy Centralno-Wschodniej.
Niekwestionowanym zwycięzcą powstania AUKUS są Stany Zjednoczone. Amerykanom udało się w końcu przeciągnąć na swoją stronę kluczową geostrategicznie Australię, co nastąpiło po latach starań. Nie bez zasług są też Chiny. Swoją asertywną polityką Pekin pomógł Amerykanom i popchnął Australię w objęcia USA. Czy AUKUS to dla Australii "punkt bez powrotu"? Przyszłość pokaże, ale wiele wskazuje na to, że Canberra utrwaliła swój geostrategiczny wybór na dziesięciolecia. Teraz Australijczycy muszą mieć nadzieję, że to obecny czempion zwycięży w starciu z pretendentem do tytułu.
https://www.bbc.com/news/world-58564837
https://www.reuters.com/world/australia-says-it-was-upfront-with-france-over-submarine-deal-crisis-continues-2021-09-19/
https://www.lowyinstitute.org/the-interpreter/debate/aukus-and-australia-s-nuclear-submarines
https://thediplomat.com/2021/09/the-aukus-nuclear-submarine-deal-unanswered-questions-for-australia/
https://geopoliticalfutures.com/daily-memo-us-uk-australia-forge-new-security-pact/
https://geopoliticalfutures.com/rolling-in-the-deep-of-the-indo-pacific
https://www.nytimes.com/2021/09/27/world/australia/australia-china-relations.html
https://www.lowyinstitute.org/the-interpreter/how-can-australia-reset-relations-china
https://strategyandfuture.org/australii-point-of-no-return/?fast_micro_pay_cache=112edd4f17c5f516aca2eaf44f8a1b5f#fmp-premium-content
https://geopoliticalfutures.com/why-australia-spurned-france/