Ucieczka z jądra ciemności.

Chińskie wyzwanie rzucone amerykańskiej hegemonii to dzisiaj rzeczywistość. Ciałem wykonawczym amerykańskiej potęgi niezmiennie pozostaje natomiast US Navy - najpotężniejsza marynarka świata. To dzięki niej Waszyngton może rozpościerać swoją militarną dominację w dowolnym zakątku globu oraz blokować kluczowe morskie szlaki transportowe na planecie Ziemia. Pekin wie, że by rzucić wyzwanie Waszyngtonowi, musi jednocześnie rzucić wyzwanie US Navy, i Pekin to robi. Już niemal dekadę temu chińska marynarka wyprzedziła US Navy pod kątem ilości okrętów. Między 2017 a 2019 r., Chiny dodały do swojej floty więcej jednostek niż Indie, Japonia, Australia, Francja i Wielka Brytania razem wzięte. Diabeł jednak, jak zwykle tkwi w szczegółach. Czy Chiny zakończą morską supremację US Navy?

Ląd, nie morze

W ciągu trwającej ponad 3000 lat historii marynarka wojenna nigdy nie odgrywała pierwszorzędnej roli w strategii Chin. Poza niespełna 30 letnim epizodem związanym z ekspedycjami Zheng He na początku XV w. chińscy cesarze skupiali się raczej na wzmacnianiu sił lądowych, co było determinowane położeniem geograficznym Państwa Środka i odwiecznym skierowaniu uwagi „do wewnątrz”.

Z czasem, wraz z dynamicznym rozwojem potęg europejskich to zaniechanie miało przynieść Chinom zgubę. Słabość na morzu i zacofanie technologiczne stały się jednym z głównych przyczyn „stulecia upokorzenia”, którego symbolicznym początkiem była porażka w wojnach opiumowych z imperium brytyjskim w latach 40 XIX w. W rezultacie, w kolejnych dekadach Chińczycy musieli zgodzić się na dyktat nie tylko innych mocarstw zachodnich, ale także Japonii, która po wojnie w latach 1894-95 zdobyła kontrolę nad Formozą (dzisiejszym Tajwanem) i Koreą co zmieniło równowagę sił w Azji i postawiło fundament pod kolejną znacznie bardziej krwawą drugą wojnę chińsko-japońską.

Stulecie upokorzeń w teorii zakończyło się wraz z proklamacją Chińskiej Republiki Ludowej w 1949 r. Niemniej nie oznaczało to, że chińska marynarka wojenna (PLAN) uległa odrodzeniu. Wręcz przeciwnie - pozostawała podporządkowana siłom lądowym i z uwagi na zacofanie rozwojowe, zwyczajnie słaba.

To stanowiło pewien problem, bo wraz z powstaniem ChRL, na Tajwanie do życia powołana została także Republika Chińska. Zjednoczenie Chin stało się długofalowym celem komunistów, który na tamten moment, był jednak nieosiągalny z uwagi na brak zdolności niezbędnych do przeprowadzenia desantu morskiego.

Dopiero od okresu reform i otwarcia zapoczątkowanego pod koniec lat 70 przez Deng Xiaopinga marynarka wojenna zaczęła zyskiwać na znaczeniu w oczach chińskich strategów. Głównym czynnikiem, który miał przyspieszyć rozwój floty było wejście ChRL w struktury globalizacji i otwarcie na wymianę handlową drogą morską. Po wstąpieniu do WTO w 2001 r. i napływie zachodnich inwestycji dobrobyt Chin stanowiący główny element legitymizacji Partii zaczął zależeć na swobodnym dostępie do morskich szlaków komunikacyjnych. Tą strategiczną wrażliwość trafnie zobrazował Hu Jintao, który w 2003 r., już po amerykańskiej inwazji na Irak stwierdził, że Chiny zintegrowane z globalną gospodarką stoją przed dylematem Malakki.

Nie jest bowiem tajemnicą, że ⅔ chińskiego i ⅓ światowego eksportu drogą morską przepływa przez Cieśninę Malakka. Co więcej, 80% dostaw ropy naftowej do ChRL także jest zależnych od swobody przepływu przez cieśninę. Położenie Chin na przecięciu głównych linii komunikacyjnych, które w czasie pokoju zapewniało dobrobyt w czasie potencjalnej wojny mogło stać się przekleństwem. Integrując się z globalną gospodarką Pekin stał się jednocześnie więźniem własnej geografii. Obecnie niemal 90% wolumenu chińskiego handlu odbywa się drogą morską, a 70% PKB jest wytwarzane w regionach przybrzeżnych. Według World Shipping Council Chiny posiadają połowę z 20 największych portów na świecie, co doskonale pokazuje tempo rozwoju gospodarki morskiej od okresu reform i otwarcia. Jednakże, z uwagi na koncentrację działalności gospodarczej w pobliżu mórz Chiny nie mogą w pełni wykorzystać głębi strategicznej zapewnianej przez ich terytorium, co było jednym z powodów opracowania doktryn, które zmienią ten stan rzeczy.

„Metalowy łańcuch” - pozycja geostrategiczna Chin na morzu

By w ogóle zacząć rozważania nad strukturą budowy chińskiej floty oraz celami, które ma osiągać trzeba najpierw zrozumieć czynniki definiujące pozycję geostrategiczną Chin. A nie da się tego zrobić bez wspomnienia koncepcji łańcuchów wysp, które od dekad stanowią główny punkt odniesienia dla chińskich planistów. Koncepcja łańuchów wysp została wprowadzona w latach 80 przez Głównodowodzącego chińskiej marynarki Liu Huaqinga, który z czasem został nazwany „ojcem nowoczesnej marynarki wojennej Chin”.

Łańcuchy te wyznaczają zasięg operowania amerykańskich sił morskich i jednocześnie kluczowe ograniczenia dla floty chińskiej. Najistotniejsze się dwa z nich. Pierwszy z łańcuchów rozciąga się od Wysp Japońskich, Wyspy Ryukyu, Tajwan, północno zachodnie Filipiny, zawraca przy Borneo, na koniec biegnie w stronę Wietnamu. Jest on postrzegany przez Chiny jako kluczowy z perspektywy zabezpieczenia podstawowych interesów państwa. W zależności od interpretacji można utożsamiać go zarówno z granicą strefy wpływów, jak i strefy buforowej. Jeden z autorów porównał go do Wielkiego Muru à rebours powstrzymującego chińską ekspansję morską. Z uwagi na fakt, że większość państw tworzących pierwszy łańcuch wysp jest sojusznikiem lub partnerem USA Pekin otwarcie postrzega go jako symbol powstrzymywania, oskarżając Waszyngton o wzbudzanie drugiej zimnej wojny. Jednocześnie pierwszy łańcuch w efekcie blokuje Chinom dostęp do otwartych oceanów i zwiększa ryzyko skutecznej blokady w przypadku konfliktu. Liu Baoyin i Yang Xiaomei wymieniają aż 22 cieśniny i kanały o krytycznym znaczeniu dla ChRL. Kluczowy jest przede wszystkim znajdujący się na południe od Tajwanu Kanał Bashi, który stanowi główną bramę wyjścia na ocean dla chińskich sił morskich.

Wielu Chińczyków, w tym Lin Hongyu zauważa, że z uwagi na długą, wynoszącą 14,5 tys. km linię brzegową Chiny powinny być zaliczane do mocarstw morskich. Jednocześnie, z uwagi na istnienie „metalowego” łańcucha posiadają ograniczony dostęp jedynie do bliskich mórz, a nie jak w przypadku naturalnych mocarstw morskich, jak USA czy Wielka Brytania do światowych oceanów. Właśnie z tego powodu, status Tajwanu poza znaczeniem politycznym i prestiżowym determinuje strategiczną sytuację ChRL na Indo-Pacyfiku. Poza zmniejszeniem efektywnego zasięgu operowania US Navy potencjalna kontrola nad wyspą wpływa negatywnie na pozycję amerykańskich sojuszników jak Japonia czy Filipiny. Można zatem postawić tezę, że status quo w Cieśninie Tajwańskiej jest kluczowym fundamentem amerykańskiej wiarygodności w regionie.

Drugi łańcuch znajduje się znacznie dalej i zaczyna się od japońskich wulkanicznych wysp Ogasawara, i biegnie poprzez Mariany, Karoliny i kończy się w Papui Zachodniej. Tu najistotniejszy punkt stanowi amerykańska wyspa Guam - zarazem największa twierdza wojskowa Amerykanów na zachodnim Pacyfiku. Tak naprawdę wszystkie łańcuchy wysp posiadają ośrodki koncentracji sił amerykańskich, co zapewnia im pewien stopień elastyczności i możliwość stopniowej odpowiedzi w przypadku kryzysu.

Asymetryczna odpowiedź - źródła chińskiej doktryny aktywnej obrony

Oprócz czynników geograficznych, podejście chińskich planistów w dużej mierze ukształtował trzeci kryzys w Cieśninie Tajwańskiej w latach 1995-96. Należy pamiętać, że w połowie lat dziewięćdziesiątych Chiny już od 25 lat doświadczały średnio 10% wzrostu PKB, a to wiązało się z pierwszymi nadziejami na realizację głównych planów strategicznych ChRL - w tym zjednoczenia terytorialnego kraju.

Niemniej interwencja amerykańskich lotniskowców w cieśninie tajwańskiej dowiodła bardzo wysokiej wrażliwości Chin na amerykańską projekcję siły. Amerykanie wykorzystali lekcje wyniesione z I Wojny w Zatoce Perskiej, w tym elementy doktryny Air-Land Battle i przewagę płynącą z wdrożenia rozwiązań technicznych w ramach „Revolution in Military Affairs” Rewolucji w Sprawach Wojskowych.

Po tych wydarzeniach kierunek rozwoju chińskiej strategii stał się jasny. Podejście planistów miało opierać się na rozwoju zdolności, które bezpośrednio uderzałyby w główne atuty sił amerykańskich. Te były jasne - system rozpoznania (ISR), sieciowy system dowodzenia i siły powietrzne. Odpowiedź na to wyzwanie w oczach Chińczyków miała stanowić taktyka „aktywnej obrony” w tym: broń precyzyjna, integracja wszystkich rodzajów sił zbrojnych, warstwowy system rozpoznania obejmujący system radarów, pojazdów bezzałogowych i satelitów, a także nowe zdolności w zakresie wojny elektronicznej i domenie cyber. W praktyce, zdecydowano się na stworzenie strefy antydostępowej (anti-aceess/area-denial - A2/AD), która skutecznie ograniczałaby skuteczność US Navy, a w szczególności lotnictwa morskiego, zwiększając „tyranię dystansu”.

Ponownie należy tutaj przywołać postać admirała Liu Huaqinga, który poza rozpowszechnieniem koncepcji łańcuchów wysp opracował doktrynę ochrony bliskich mórz, która stała się ważnym punktem odniesienia dla rozwoju strategii aktywnej obrony w XXI w. Głównym warunkiem powodzenia tzw. Western Way of War, od dekad było zdobycie supremacji w powietrzu. Właśnie w odpowiedzi na to zagrożenie zarówno Federacja Rosyjska, jak i Chiny zainwestowały znaczące środki w rozwój obrony przeciwlotniczej, broni precyzyjnej i elementów rozpoznania w celu stworzenia tzw. stref antydostępowych, które miały zapewnić tarczę do prowadzenia działań konwencjonalnych.

Znaczenie chińskich sił rakietowych

Ogółem ewolucję chińskiej strategii morskiej można porównać do XIX w. Jeune Ecole, która powstała we Francji w odpowiedzi na konwencjonalną dominację brytyjskiej Royal Navy. Francuska admiralicja, zrezygnowała z symetrycznej rywalizacji na rzecz poszukiwania tańszych sposobów na odstraszenie większego przeciwnika. Rozpowszechnienie się min podwodnych, torpedowców i okrętów podwodnych na przełomie wieków miało zwiastować nową erę w walce na morzu i zmierzch pancerników, uważanych przez znaczną większość przywódców za decydujący wyznacznik potęgi morskiej.

Martin. N. Murphy i Toshi Yoshihara zauważają bezpośrednie podobieństwa między doświadczeniami Francji z końcówki XIX w. z rozwojem doktryny walki na morzu w Związku Sowieckim i obecnym procesie w Chinach. W istocie, poza francuską Jeune Ecole to koncepcje „niebieskiego pasa obrony” admirała Gorshkova z lat 70 XX w. stanowią jedną z głównych inspiracji dla chińskiej doktryny antydostępowej. Współcześnie, najlepszym odzwierciedleniem takich zdolności są pociski przeciwokrętowe, które są główną pięścią chińskiej doktryny obronnej.

Wojska rakietowe zapewniają także „parasol obronny” dla sił morskich operujących w granicach pierwszego, a nawet drugiego łańcucha wysp. W ramach programu Dong Feng zapoczątkowanego jeszcze w latach 50 XX w. Chińczycy sukcesywnie doskonalili sposoby rażenia wrogich okrętów z własnego terytorium. Obecnie ChRL jako jedyne państwo na świecie posiada w swoim arsenale przeciwokrętowe pociski balistyczne (Anti ship ballistic missile - ASBM), jak DF-21D o zasięgu do 1550 km i DF-26B, zdolne według chińskich zapowiedzi trafiać cele na dystansie do 4000 km. Duży postęp poczyniono także w obszarze przeciwokrętowych pocisków manewrujących (Anti ship cruise missile - ASCM), które odpowiadają za większość arsenału przeciwokrętowego. Chiny wciąż używają rosyjskich przeciwokrętowych pocisków manewrujących, ale od lat pracują także nad własnymi (YJ-83) o zasięgu do 180 km, czy supersonicznymi (YJ-12) o zasięgu 240-400 km, a nawet 470 km (YJ-18). W porównaniu do tych zdolności USA daleko odbiega w kwestii zróżnicowania i zasięgu pocisków przeciwokrętowych. AGM-84 Harpoon o zasięgu do 240 km, wciąż jest głównym środkiem walki obok lotnictwa morskiego, które niezmiennie stanowi podstawę ofensywnych działań US Navy. Sprawia to, że lotniskowce są w istocie punktem ciężkości marynarki USA, gwarantującym największą siłę ognia.

Jednakże pomimo zaawansowanej obrony przeciwpowietrznej i sieci sensorów w systemie AEGIS, okręty US Navy będa narażone na uderzenie chińskimi pociskami z uwagi na ich ilość i natężenie ostrzału. Zagrożenie to jest najpoważniejsze w przypadku lotniskowców. Jedna z niedawnych gier wojennych przeprowadzona przez waszyngtoński think-tank CSIS pokazała, że w przypadku agresji na Tajwan US Navy utraciłaby 2 lotniskowce w pierwszych dniach wojny. Amerykańscy wojskowi wskazują, że efektywny zasięg chińskich pocisków rozciąga się w istocie na cały drugi łańcuch wysp.

Wyścig zbrojeń w tej dziedzinie trwa i teraz rozgrywa się przede wszystkim w obszarze broni hipersonicznej, łączącej najlepsze cechy pocisków balistycznych i manewrujących. Przykładowo Chińczycy pracują nad przeciwokrętową wersją pocisku DF-17. Kierunek rozwoju broni precyzyjnej, która stała się nieodzownym elementem walki na morzu wskazuje na wzrost zasięgu, precyzji i szybkości pocisków czego następstwem będzie zwiększona wrażliwość dużych okrętów nawodnych, co naturalnie wpisuje się w założenia chińskiej doktryny sea denial i uderza w naturalne przewagi US Navy.

Chiny jako nowa potęga morska - modernizacja marynarki wojennej

Zatem mając w pamięci bolesną lekcję z połowy lat dziewięćdziesiątych, jak i tę znacznie bardziej katastrofalną w skutkach - ze stulecia upokorzeń, czego skutkiem była chińska słabość w kolejnych dekadach, oraz mając do dyspozycji potężny budżet po czterech dekadach ciągłego wzrostu, w Chinach musiały nadejść zmiany. Przywództwo ChRL na czele z Xi Jinpingiem postawiło sobie zasadnicze pytanie - jak drugi raz nie dopuścić do upadku Chin? Odpowiedź była prosta - posiadając armię, która na to nie pozwoli. Pekin zatem przestawił plan.

Do 2035 r. ma zostać osiągnięta pełna modernizacja armii, a do 2049 r. a więc stulecia proklamacji ChRL komunistyczne władze mają ambicje posiadać siły zbrojne „klasy światowej”, co wskazuje na chęć dorównania USA, także w domenie morskiej. Aż po lata 70 XX w. chińska marynarka uchodziła za tzw. brown-water navy, skupioną na operacjach na wodach wewnętrznych i ograniczonych misjach w strefie przybrzeżnej. Obecnie, zdaniem ekspertów chińska marynarka zalicza się już do green-water navy, co pozwala jej na zaawansowane operacje na morzach przybrzeżnych, szczególnie wewnątrz pierwszego łańcucha wysp. W kontekście stanu technicznego okrętów warto zauważyć, że flota ChRL jest relatywnie nowa, co sprawia, że większość budżetu może być przeznaczana na budowę nowych platform. Już niemal dekadę temu chińska marynarka wyprzedziła US Navy pod względem ilości okrętów wojennych. Jednakże, ten fakt pozwala jedynie na uproszczoną ocenę, gdyż mierząc tonaż USA wciąż posiada 2-krotną przewagę. Potencjał osobowy chińskiej marynarki wojennej wynosi 260 tys. personelu, a struktura organizacyjna obejmuje 3 odrębne floty, będące częścią Wschodniego, Południowego i Północnego dowództwa. Według brytyjskiego think-tanku IISS tylko w 2021 r. Chiny oddały do służby 28 okrętów, a więc 4-krotnie więcej niż USA. Ten ilościowy skok jest jeszcze lepiej widoczny przy porównaniu z innymi marynarkami typu green-water. Między 2017 a 2019 r., Chiny dodały do swojej floty więcej jednostek niż Indie, Japonia, Australia, Francja i Wielka Brytania razem wzięte. W 2022 r. oddano do służby 10 jednostek o ogólnym tonażu 110 tys. ton, co odpowiada ⅓ całej francuskiej floty. ChRL od 5 lat jest niezmiennie największym producentem okrętów wojennych na świecie. Szacunki amerykańskich instytucji wskazują, że w 2030 US Navy po wycofaniu ze służby starszych okrętów, w tym całej klasy krążowników Ticonderoga będzie dysponowała 290 okrętami, przy nawet 440 we flocie chińskiej.

Chiny w aktywnej służbie posiadają 2 lotniskowce, 7 krążowników, 42 niszczyciele, 41 fregat, 72 korwety i 60 kutrów rakietowych. Uwagę zatem zwraca dominacja mniejszych i średnich okrętów, jak fregaty, korwety czy kutry rakietowe. Taki układ floty pozwala na umiejętne rozproszenie jednostek uzbrojonych w pociski przeciwokrętowe, co sprawia szczególne problemy amerykańskim grupom lotniskowców. Takie asymetryczne podejście cechuje także między innymi marynarkę Rosji, która stawia przede wszystkim na korwety i okręty podwodne. W przypadku Chin takie podejście jest wyjątkowo skuteczne przeciwko regionalnym rywalom jak Wietnam czy Filipiny. Te jednostki są również narzędziem wykonawczym tzw. “gunboat diplomacy - dyplomacji kanonierek”, której celem jest wymuszanie ustępstw bez użycia siły. Ponadto chińskie okręty paramilitarne wraz ze wsparciem marynarki poprzez metodę faktów dokonanych (fait accompli), egzekwują chińskie roszczenia terytorialne bazujące na linii 9 kresek, która obejmuje ok. 90% powierzchni Morza Południowochińskiego. Jest to również ściśle powiązane z militaryzacją akwenu, którą w 2015 r. pomimo wcześniejszych obietnic rozpoczął Xi Jinping.

Mimo dominacji niedużych jednostek, część analityków wskazuje, że chińska marynarka już teraz posiada wiele cech floty oceanicznej, tzw. blue-water navy. Istotnie, pomimo preferencji stosowania środków asymetrycznych, w ostatnich latach Chińczycy wykazują wzrost zainteresowania zdolnościami ekspedycyjnymi pozwalającymi na większą projekcję siły. Pekin posiada w aktywnej służbie dwa lotniskowce - Shandong i Liaoning. Oba bazują na sowieckim okręcie typu Kuzniecow, stąd też wyraźnie ustępują amerykańskim odpowiednikom. Z tego powodu zdecydowano się na rozwój krajowego programu budowy lotniskowców. W czerwcu 2022 r. zakończono budowę trzeciego lotniskowca o nazwie Fujian, który jest pierwszą konstrukcją tego typu zaprojektowaną w pełni w Chinach. Dodatkowo, Chińczycy inwestują w rozwój lotnictwa morskiego, planując wprowadzenie myśliwca 5 generacji J-31, który ma być bezpośrednim odpowiednikiem amerykańskiego F-35C.

Wyjście na świat pokazuje również próba budowy przez Pekin własnej sieci baz morskich. Obecnie Sri-Lanka, Dżibuti czy Pakistan to główne kierunki rozszerzenia oceanicznej obecności Chin. Jednakże nie może się to równać z amerykańską siecią baz w regionie i tym bardziej na świecie.

Decydująca dekada? Odpowiedź USA na chińską potęgę morską

Ale jak to wszystko można przyrównać do obecnego hegemona mórz i oceanów - US Navy, któremu chińska ekspansja morska niechybnie stawia wyzwanie?

Obecnie USA jako mocarstwo dominujące pełni zarówno rolę światowego policjanta, jak i gwaranta swobodnego dostępu do morskich szlaków komunikacyjnych. Rola ta, którą wcześniej pełniła choćby Wielka Brytania, z uwagi na wpływ transportu morskiego, w praktyce oferuje znakomite narzędzia do kształtowania porządku międzynarodowego. Innymi słowy - światowy hegemon musi być równocześnie hegemonem morskim. Wraz ze wzrostem potencjału Chin definicja amerykańskiej racji stanu zaczęła kłócić się z celami strategicznymi nowego, wschodzącego mocarstwa. Bowiem nadrzędnym celem US Navy pozostaje zapewnienie nieograniczonego dostępu do globalnych oceanów, zgodnie z zasadami „liberalnego porządku opartego na prawie międzynarodowym - rules-based order”. A to zdaniem Pekinu jest jedynie przykrywką amerykańskiej hegemonii. Biały Dom uważa, że już obecna dekada będzie decydującą dla rezultatu tego starcia.

Z dokumentów Expeditionary Advanced Base Operations (EABO) i Force Design 2030 możemy dowiedzieć się, że Amerykanie za priorytet uznają zwiększenie mobilności i zdolności ekspedycyjnych Korpusu Piechoty Morskiej. Natomiast środki ofensywne mają opierać się na broni precyzyjnej dalekiego zasięgu, co ma pozwolić między innymi na tworzenie stref antydostępowych w ramach misji sea denial. Długofalowe plany marynarki, zawarte choćby w dokumencie Battle Force 2045, podkreślają potrzebę budowy mniejszych jednostek w ramach podejścia określanego jako distributed lethality. Jest to w dużym stopniu odpowiedź na rozwój chińskich zdolności asymetrycznych i rosnącą wrażliwość wewnątrz stref A2/AD dużych okrętów nawodnych, jak lotniskowce czy niszczyciele. Amerykańska admiralicja przyznaje jednocześnie, że kontrola nad morzem nie może być uważana za pewnik, tak jak miało to miejsce w ostatnich dekadach. Celem Amerykanów jest rozproszenie floty, które ma niwelować główny atut chińskiej marynarki wynikający z potencjału sił rakietowych. Dokument nadaje także większą rolę platformom bezzałogowym i autonomicznym. W ramach omawianego planu US Navy planuje budowę 20 fregat klasy Constellation. Ogólnie, w ramach planu US Navy Force Design 2045 zaprezentowanego przez admirała Michalea M. Gildeya flota ma posiadać 373 okręty i 150 jednostek autonomicznych. Zdaniem wielu obserwatorów, aby zachować równowagę potencjałów, w perspektywie najbliższych lat niezbędne będzie zwiększenie nakładów na modernizację i utrzymywanie gotowości bojowej starszych okrętów. Analitycy wskazują też na potrzebę umieszczenia zapasów i zasobów w pobliżu potencjalnego rejonu działań, aby usprawnić system logistyczny. Krótkoterminowym rozwiązaniem na zwiększenie odporności wysuniętych sił może być wzmocnienie obrony baz i tworzenie podziemnych hangarów dla lotnictwa, chociażby na wyspie Guam.

Przewaga

Uczciwie należy przyznać, że Chińczycy z każdym dniem zmniejszają dystans do US Navy. Jednak przewaga US Navy w kilku obszarach dalej pozostaje niekwestionowana.

Bodaj największą piętą achillesową chińskiej marynarki wojennej pozostają okręty podwodne. Ponownie - w dużej mierze oparte na starszych rozwiązaniach sowieckich. Chińczycy wprawdzie posiadają 7 SSBN (czyli okrętów podwodnych o napędzie nuklearnym wyposażonych w pociski balistyczne). Niemniej rdzeń stanowi 46 jednostek konwencjonalnych, o napędzie diesla. Te okręty są bardzo łatwo wykrywalne, co znacząco ogranicza ich skuteczność poza pierwszym łańcuchem wysp, który jest akwenem relatywnie “głośnym”. W odróżnieniu od floty nawodnej prognozy nie wskazują na wyraźną poprawę sytuacji w tym obszarze. Dla porównania US Navy obsługuje 68 okrętów podwodnych - wszystkie z napędem atomowym. Siły te obejmują 50 szturmowych okrętów podwodnych (SSN), 14 okrętów SSBN i cztery okręty podwodne z rakietami manewrującymi SSGN. Różnica potencjałów w wojnie podwodnej stanowiłaby śmiertelne zagrożenie dla hipotetycznej chińskiej operacji desantowej na Tajwanie.

Dużą słabością Chin niewątpliwie jest również niewielkie doświadczenie w operacjach połączonych. To razem z niskimi zdolnościami walki przeciwpodwodnej (Anti-submarine warfare - ASW), słabym potencjałem okrętów podwodnych, znikomą ilość baz czy niedoborem marynarzy każe trzeźwo oceniać potencjał chińskiej marynarki. Na skuteczność negatywnie może wpłynąć także szeroko zakrojona indoktrynacja w siłach zbrojnych i utrzymywanie podzielonego dowództwa między admirałami a komisarzami politycznymi. Należy także podkreślić, że od czasu wojny z Wietnamem w 1979 r. chińska marynarka nie brała udziału w działaniach bojowych. Wyzwaniem dla Pekinu będzie także zmobilizowanie opinii publicznej i uzyskanie poparcia dla dalszej ekspansji floty, szczególnie w pogarszającej się sytuacji ekonomicznej i długofalowych problemów wynikających z demografii czy struktury gospodarki. Patrząc w przyszłość chińska marynarka będzie stawać przed rosnącym dylematem wynikającym z próby pogodzenia asymetrycznej strategii aktywnej obrony i ambicji zwiększania projekcji siły.

Z drugiej strony amerykańskie problemy wiążą się głównie z przytaczaną wcześniej ‘tyranią dystansu’, czego pochodną jest choćby niewystarczający zasięg lotnictwa morskiego. Przykładowo samolot F/A-18E/F Super Hornet ze standardowym uzbrojeniem i dodatkowym zasobem paliwa posiada zasięg ledwie 723 km. W przypadku F-35C Lightning II maksymalny zasięg przy użyciu broni precyzyjnej wzrasta wprawdzie do 1,915 km, ale to dalej niebezpiecznie mało. Na tą chwilę lotniskowce musiałyby zatem wpłynąć do strefy, w której byłyby narażone na ataki ze strony chińskich pocisków balistycznych.

Eksperci wskazują, że rozwiązaniem mogłyby okazać się bombowce dalekiego zasięgu, w szczególności platformy z właściwościami stealth, jak B-2 i B-21, który ma wejść do służby do 2026 r. Jednostki te stanowią jeden z ważniejszych elementów konwencjonalnego i strategicznego odstraszania, który wpływa na kalkulacje Pekinu. Innym problemem pozostaje również niedostateczna wielkość zapasów amunicji precyzyjnej, a w szczególności pocisków JASSM, które według niektórych szacunków wystarczyłaby na jedynie 10 dni operacji.

Wnioski są zatem jasne. Kluczowe dla powodzenia amerykańskich operacji w regionie będzie sukcesywne zwiększanie zasięgu i zdolności interoperacyjnych pojazdów powietrznych. Ważny będzie rozwój zdolności tankowania w powietrzu, jak i udoskonalanie broni precyzyjnej. W tym celu prowadzone są prace nad myśliwcem 6 generacji w ramach programu NGAD (Next Generation Air Dominance), który jest tworzony z myślą o rozwiązaniu problemu tyranii dystansu. Jednocześnie, nadmierna zależność US Navy od lotnictwa morskiego może przyczynić się do większej przewidywalności, ułatwiając zadanie Chinom. Na korzyść marynarki USA przemawia również fakt, że przy wyłączeniu chińskich sił rakietowych US Navy posiada znaczącą przewagę w liczbie VLS (Vertical launching system) systemów pionowego startu, która wynosi 9 do 1.

Specjalizujący się w badaniach nad chińską marynarką James E. Fanell twierdzi, że podstawowym błędem US Navy było późne ustalenie priorytetów doktryny wobec konwencjonalnego zagrożenia ze strony chińskiej floty. Dlatego jego zdaniem w obecnym stanie siły morskie USA nie są zdolne do prowadzenia intensywnej wojny z państwem o zbliżonym potencjale. Długofalowe plany w ramach Battle Force 2045 trafnie diagnozują problemy trapiące US Navy, ale nie oferują rozwiązań w krótszym horyzoncie czasowym.

Odliczanie do wojny

Amerykanie wskazują, że nadchodząca dekada będzie kluczowa dla chińsko-amerykańskiej rywalizacji na morzach i oceanach. Wpływ na te kalkulacje ma niechybnie rosnące prawdopodobieństwo konfliktu o Tajwan. Zawrotne tempo rozwoju chińskiej marynarki wojennej, lata zaniedbań w US Navy oraz nieubłagana „tyrania dystansu” spowodowały, że balans sił na Indo-Pacyfiku mocno się wyrównał. Chińczycy zdobyli wiele argumentów, które stawiają pod znakiem zapytania amerykańską dominację w regionie. Z drugiej strony dominujące obecnie mocarstwo dalej zachowuje wiele obszarów przewagi, a pretendent zaczyna doświadczać coraz wyraźniejszej zadyszki - co pokazuje choćby załamanie demograficzne, czy problemy na wewnętrznym rynku nieruchomości.

Czy zatem rozbudowa chińskiej floty kończy hegemonię US Navy? Każdy, biorąc pod uwagę przytoczoną argumentację może odpowiedź sobie sam na to pytanie. Koniec końców istnieje tylko jedna forma ostatecznej weryfikacji przedwojennych kalkulacji - wojna. Tę w sposób bezlitosny pokazuje rosyjska inwazja na Ukrainę - strategiczny błąd w rachunkach Kremla. Oby do podobnej weryfikacji nie doszło w Cieśninie Tajwańskiej.

Źródła:

https://www.cnas.org/publications/podcast/the-malacca-dilemma-growing-chinese-military-power
https://sites.tufts.edu/gis/files/2013/02/Brutlag_Daniel.pdf
https://www.cnas.org/publications/podcast/the-malacca-dilemma-growing-chinese-military-power
https://www.worldshipping.org/top-50-ports
https://www.usni.org/magazines/proceedings/1996/march/chinas-mahan
https://rusi.org/podcasts/talking-strategy/episode-5-admiral-liu-huaqing-and-chinas-island-chain-strategy
https://www.amazon.pl/Red-Star-Over-Pacific-Second/dp/1682472183
https://www.brookings.edu/articles/the-long-game-chinas-grand-strategy-to-displace-american-order/
https://warontherocks.com/2019/09/its-time-to-talk-about-a2-ad-rethinking-the-russian-military-challenge/
https://www.thedefencehorizon.org/post/china-a2ad-strategy
https://rusi.org/podcasts/talking-strategy/episode-4-aube-and-jeune-ecole-strategy-weak
https://digital-commons.usnwc.edu/nwc-review/vol68/iss3/3/
https://www.usni.org/magazines/proceedings/1977/april/comments-gorshkovs-sea-power-state
https://www.amazon.com/Power-State-Sergei-Georgievich-Gorshkov/dp/0870219618
https://missilethreat.csis.org/country/china/
https://sgp.fas.org/crs/row/RL33153.pdf
https://missilethreat.csis.org/missile/harpoon/
https://www.csis.org/analysis/first-battle-next-war-wargaming-chinese-invasion-taiwan
https://warontherocks.com/2023/08/carrier-strike-groups-should-be-ready-to-go-dark-in-conflict/
https://www.youtube.com/watch?v=r-ASc5LSF3U
https://missilethreat.csis.org/missile/df-17/
https://www.iiss.org/online-analysis/online-analysis/2022/12/strategic-survey-2022-chinas-military-modernisation/
https://news.usni.org/2021/11/03/china-has-worlds-largest-navy-with-355-ships-and-counting-says-pentagon
https://www.iiss.org/publications/the-military-balance/
https://news.usni.org/2021/11/03/china-has-worlds-largest-navy-with-355-ships-and-counting-says-pentagon#jp-carousel-89659
https://www.iiss.org/publications/the-military-balance/
https://www.usni.org/magazines/proceedings/2023/may/china-growing-and-going-sea
https://sgp.fas.org/crs/row/RL33153.pdf
https://www.iiss.org/publications/the-military-balance/
https://www.amazon.pl/Putins-Wars-Chechnya-Mark-Galeotti/dp/1472847547
https://media.defense.gov/2022/Sep/28/2003086530/-1/-1/1/JIPA%20-%20DANBY%20-%20SEPT%202022.PDF
https://mwi.westpoint.edu/little-blue-men-in-the-south-china-sea-unmasking-chinas-maritime-militia/
https://thediplomat.com/2016/06/what-does-the-nine-dash-line-actually-mean/
https://warontherocks.com/2020/12/the-new-great-game-at-sea/
https://www.cnas.org/publications/reports/chinas-blue-water-navy-strategy-and-its-implications
https://chinapower.csis.org/china-type-003-fujian-aircraft-carrier/
https://foreignpolicy.com/2023/07/27/china-military-naval-bases-plan-infrastructure/
https://www.whitehouse.gov/wp-content/uploads/2022/10/Biden-Harris-Administrations-National-Security-Strategy-10.2022.pdf
https://www.marines.mil/News/News-Display/Article/2708120/expeditionary-advanced-base-operations-eabo/
https://www.marines.mil/Force-Design-2030/
https://www.heritage.org/defense/commentary/battle-force-2045-what-it-and-why-it-matters-the-us-navy
https://www.usni.org/magazines/proceedings/2015/january/distributed-lethality
https://www.naval-technology.com/news/us-navy-states-fourth-constellation-class-commission-2029/
https://news.usni.org/2022/07/26/navys-force-design-2045-plans-for-373-ship-fleet-150-unmanned-vessels
https://warontherocks.com/2022/09/defeat-chinas-navy-defeat-chinas-war-plan/
https://www.militarytimes.com/opinion/commentary/2021/03/22/china-has-a-large-and-growing-navy-what-is-the-rest-of-the-story/
https://www.foreignaffairs.com/china/end-china-economic-miracle-beijing-washington
https://warontherocks.com/2022/09/defeat-chinas-navy-defeat-chinas-war-plan/
https://www.foreignaffairs.com/united-states/americas-looming-munitions-crisis
https://www.defensenews.com/air/2023/05/18/us-air-force-plans-to-award-next-generation-air-dominance-deal-in-2024/
https://www.youtube.com/watch?v=M0aFqM4ES40&list=PLs-Tu1bFeiIs2bGgNFcRQBng924r0RsJt&index=1