- Hubert Walas
Dzień 2.
Drugi dzień wojny rozpoczął się od odgłosu syren alarmowych słyszanych m.in. w Kijowie i we Lwowie. W nocy Rosjanie parli do przodu na każdym kierunku. Tak wygląda przybliżony obraz rosyjskiej inwazji na godzinę 16 CET. Rosyjskie ataki rakietowe i artyleryjskie trwały przez całą noc i do rana. Wczesne oceny mówią, że Moskwa zakładała szybszy kolaps wojsk Ukrainy i szybsze zdobycze terytorialne.
Pomimo zadanych strat pierwszego dnia wojny Rosjanie nie zniszczyli całej obrony przeciwlotniczej Ukrainy. Według informacji podawanych przez Sztab Gen. UA zniszczonych zostało kilka rakiet i dwa samoloty wroga.
Siły rosyjskie trzymają się głównie sieci dróg, podobnie jak w latach 2014-2015. Wczesne postępy są czynione przez oddziały rozpoznawcze, ale jazda drogami pozostawia jednostki wsparcia otwarte na zasadzki. Pojawiają się oznaki wojny miejskiej. Ciężkie walki toczą się w okolicach Charkowa i Sumy. Wojska rosyjskie próbowały przedostać się za Ochtyrkę i wygląda na to, że próbują okrążyć Charków.
Główne uderzenie nastąpiło na południu, z Krymu. Siły rosyjskie nacierają na Chersoń, Melitopol i okolice mostu Antonowskiego. Pojawiły się pierwsze oznaki, że wojska rosyjskie mogły wkroczyć do Mykołajewa, ale prawdopodobnie jest to tylko element rozpoznawczy.
Rosja osiągnęła ograniczony progres, a strona Ukraińska zachowuje kontrolę nad głównymi miastami, jednak okrążenie Kijowa trwa - armia Ukrainy stawia opór na 4 różnych kierunkach.
W celu utrudnienia natarcia wroga armia ukraińska wysadziła trzy mosty wokół Kijowa - poinformował w piątek rano serwis Euromaidan PR (https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-ukraincy-wysadzili-mosty-wokol-kijowa-by-zahamowac-rosjan,nId,5854859).
Armia Federacji Rosyjskiej prowadzi ofensywę po obu stronach stronach Dniepru. Ofensywa z północy nie byłaby możliwa gdyby nie wykorzystanie terytorium Białorusi (jednej strony kierunek z Mozyrza po lewej stronie Dniepru, z drugiej kierunek na Czernihów po prawej stronie Dniepru). To są zdjęcia obrońców Kijowa z sił obrony terytorialnej na moście drogowym dzielnicy Podil. Według doniesień, wojska ukraińskie przechodzą na pozycje obronne w pobliżu centrum miasta.
W dalszym ciągu zachowana jest ciągłość władzy państwowej na Ukrainie. Państwo pomimo trudności działa i realizuje swoje funkcje. Armia nie została rozbita i w dalszym ciągu stawia opór, mimo bardzo niekorzystnego położenia.
„To może być ostatnia chwila, kiedy widzicie mnie żywego.” - miał na na ostatniej konferencji z liderami Unii Europejskiej powiedzieć prezydent Volodymyr Zelenski, jak podają źródła dyplomatyczne. Zelenski zapowiedział, że zostaje w Kijowie. W istocie wydaje się, że głównym celem Kremla jest zajęcia Kijowa, złamanie centrów dowodzenia i „zgładzenie” przywództwa politycznego. Efektem tego ma być poddanie się ukraińskich żołnierzy i zakończenie działań wojennych.
Co więcej nowy kierunek otworzył się na północnym zachodzie Ukrainy, od strony Białorusi, na południe od Pińska. Jego celem może być odcięcie Ukrainy od dostaw z Zachodu, przez Polskę. Intensywnie wykorzystywane są lotniska na terenie Białorusi: Baranowicze, Łuniniec, Bobrujsk, odnotowano również lądowanie rosyjskich Iłów-76D na lotnisku w Homlu.
Jednak tak jak Kreml dobrze skalkulował mdłą reakcję Zachodu, tak wydaje się że nie docenił ukraińskiego ducha walki i możliwości jego wojska. Jest wola walki, jest jedność narodu, a władze zostają w kraju. Co więcej ukraińskie wojsko donosi, że od początku wojny Ukraińcy zabili 2800 rosyjskich żołnierzy. Stan tylko na dziś to ponad 2000. Kijów podaje, że to największa liczba ofiar, którą w ciągu jednego dnia poniosła współczesna Rosja. Walki o Czernihów mocno wpłynęły na tempo operacji. Dużym sukcesem było odbicie lotniska Hostomel pod Kijowem. To nie tylko skomplikowało to Rosjanom ofensywę na Kijów, ale także niezwykle wznieciło ducha walki.
Social media obiegają historie o nieustraszonych bohaterach. Np. 13 żołnierzach Wyspy Węży. Posłuchajcie.
Wyobraźnię rozbudza także legenda ukraińskiego pilota o pseudonimie „Duch Kijowa”, który miał zestrzelić 6 samolotów wroga swoim przestarzałym MiG-29.
Ukraińcy informują też o saperze, który miał poświęcić swoje życie na moście w Chersoniu. Podłożył ładunek by wysadzić most, ale nie miał jak z niego uciec.
Niechybnie trzeba oddać, że Ukraińcy dobrze rozgrywają wojnę informacyjną i uważają social mediów do wzniecania ducha walki. Jednak trzeba pamiętać ten rodzi się na froncie, nie w internecie.
Co więcej Ukraińcom udało się ogryźć i zaatakować cele wgłąb Rosji. Rakietami taktycznymi Toczka-U zaatakowali oni lotnisko w Millerowie w obwodzie rostowskim, prawdopodobnie niszcząc kilka samolotów.
Mimo to obserwujemy cały czas ograniczone rosyjskie zaangażowanie w ofensywę. Wojsko rosyjskie postanowiło nie wykorzystywać w maksymalnym stopniu swojego potencjału ogniowego, co mogło spowodować tysiące zabitych i rannych. Ukraina nie została zdławiona w ciągu pierwszych dni wojny.
Rosja prawdopodobnie uznała, że duża liczba ofiar na Ukrainie utrudni osiągnięcie długoterminowego rozwiązania politycznego. Nie ma gwarancji, że Rosja będzie w stanie przełożyć siłę militarną na realizację swoich celów politycznych, a zdecydowany opór w miastach zmusi ją do użycia większej siły, co doprowadzi do większej liczby ofiar wśród ludności cywilnej i utrudni zakończenie konfliktu.
A im dłużej trwa walka, tym większe jest ryzyko większych ofiar po stronie Ukrainy i Rosji, za tym idzie problem z wytłumaczeniem rosyjskim matkom śmierci ich synów. Do tego dochodzą coraz większe koszty ekonomiczne związane z zagranicznym gniewem, mimo że ten dalej jest tłumiony m.in. przez Niemców. Szybkość działania jest kluczowa, dlatego zajęcie Kijowa i poddanie się Ukrainy jest dla Rosji teraz priorytetem. Należy jednak pamiętać, by nie wysnuwać dalekoidących wniosków po tym jak walki przebiegały w pierwszych 48 godzinach. Rosyjskie dowódctwo coś planowało, rezultat jest mieszany i mogą teraz dokonać korekty.
Z drugiej strony rozpoczynając walki w mieście ofiary są nieuniknione. By dojść do dzielnicy rządowej trzeba przejść kwartał po kwartale.
Należy cały czas pamiętać, że Rosjanie mają potężną przewagę w sile ognia. Dlatego nie ukraińskie morale, ale sprzęt wojskowy jest teraz problemem. Ukrainie potrzeba dostaw broni.
4 ukraińskie transportowe An-y-26, należące do ministerstwa spraw nadzwyczajnych, przyleciały dzisiaj do Polski i wylądowały w Bydgoszczy, natomiast w Dęblinie wylądowały 4 Iły-76. Nieznany jest jednak cel ich lotu. Natomiast Polska zamknęła swoje niebo dla rosyjskich samolotów.
Niestety dochodzą informacje o coraz tragiczniejszych zbrodniach na cywilach. Gubernator Obwodu Sumy poinformował, że Rosja kontynuuje krwawy ostrzał dzielnic mieszkalnych. W rejonie Sumy ostrzelano z wielu wyrzutni rakietowych domy, schronisko i przedszkole. Ciężko ranne są dzieci. Takie zdarzenia podlegają pod zbrodnie wojenne.
Dyplo:
NATO-wskie Very High Readiness Joint Task Force (VJTF) - wojska wysokiej gotowości - zostały aktywowane.
Serigej Ławrow wyjaśnił, dlaczego Rosja musiała rozpocząć wojnę z Ukrainą i był to czysty przykład fikcji znanej dotychczas z Orwella: „Operacja rosyjska jest prowadzona w celu uwolnienia Ukraińców od ucisku, aby mogli sami decydować o swojej przyszłości".
Natomiast Putin kontynuuje retorykę odhumanizowania Ukraińców i zachęca do puczu w Kijowa: „Wygląda na to, że łatwiej będzie nam dość do porozumienia z nimi, niż z tą bandą narkomanów i neonazistów, która osiedliła się w Kijowie i wzięła jako zakładników cały naród”.
Wszczęto procedurę zawieszenia Rosji w Radzie Europy. Do tego UE ma zamrozić aktywa Valdimira Putina i Sergieja Ławrowa, jednak w tym samym czasie nie wprowadzi dla nich zakazu lotów.
Napływają także obrazki z Czeczeni, gdzie Ramzan Kadyrow miał odprawiać Czeczenów przed wysłaniem na front ukraiński.
Natomiast Turcja odmówiła zablokowania własnych ciśnień rosyjskim okrętom wojennym powołując się na konwencje z Montreux z 1936 roku.
Rosyjscy naukowcy wystosowali list, w którym domagają się końca wojny.
Godne zauważenia jest działanie malutkiej Estonii, która wysyła dodatkowe pociski Javelin i amunicję przeciwlotniczą.
Doniesienia z ostatniej chwili mówią, że Niemcy otwierają się na możliwość odcięcia Rosji od SWIFT - powiedział niemiecki minister finansów.
Coraz trudniejsza staje się sytuacja cywilna. Tysiące uchodźców zmierza na granicę z Polską i Rumunią. Robią się korki na dziesiątki kilometrów, porzucane są auta. W wyniku ogłoszonej powszechnej mobilizacji Ukraińskie wojsko nie pozwala na opuszczenie kraju mężczyznom w wieku 18-60 lat i nakazuje walkę z agresorem. Kobiety krzyczą by nie zabierać ich mężów. Ludzie idą na piechotę nawet 80 kilometrów. W tym małe dzieci. Podróż szczególnie ciężko znoszą niemowlęta.