- Hubert Walas
Światowy handel.
Po cichu, bez fajerwerków i w tle wiadomości o zagrożeniu nową wojną w Europie, 1 stycznia 2022 we wschodniej Azji narodziła się nowa ekonomiczna i geopolityczna rzeczywistość. Od początku tego roku w życie weszło porozumienie RCEP. Największy blok handlowy, który kiedykolwiek powstał. Wg. prognoz jego członkowie w 2030 roku odpowiadać będą za połowę światowego PKB. Czy istotnie jest to przełom o niespotykanej skali?
Handlowy Przełom?
Podpisane po 10 latach negocjacji porozumienie RCEP - Regional Comprehensive Economic Partnership weszło w życie z początkiem 2022 roku. W jego skład wchodzi 15 krajów regionu Azji Pacyfiku. 10 krajów ASEAN, czyli Brunei, Kambodża, Indonezja, Laos, Malezja, Birma, Filipiny, Singapur, Tajlandia i Wietnam, a ponadto Australia, Nowa Zelandia, Korea Południowa, Chiny i Japonia.
Umowa obejmuje kraje, które zamieszkuje ponad 2.3mld ludzi, których wkład w światową gospodarkę to bagatela $25.8 biliona, co stanowi 30% globalnego PKB. Kraje RCEP to ponadto 25% globalnego handlu dóbr i usług, oraz 31% udziału w bezpośrednich inwestycjach zagranicznych BIZ.
Dla porównania Unia Europejska, która również jest unią celną odpowiada za niecałe 18% światowego PKB, a podobne porozumienie USA-Meksyk-Kanada ma 28% udział. RCEP będzie im jednak szybko uciekał. Już w 2030 roku, sygnatariusze RCEP mają odpowiadać za 50% globalnego PKB, stajac się jednocześnie ekonomicznym centrum grawitacyjnym planety Ziemia.
Za oświadczeniem ASEAN: „Wejście w życie umowy RCEP jest wyrazem determinacji regionu do utrzymania otwartych rynków, wzmocnienia regionalnej integracji gospodarczej, wspierania otwartego, wolnego, sprawiedliwego, integracyjnego i opartego na zasadach wielostronnego systemu handlowego oraz, ostatecznie, przyczynienia się do globalnych wysiłków na rzecz odbudowy po pandemii.” Co to w praktyce oznacza? Między innymi:
- Eliminację i obniżenie taryf
- Standaryzację procedur celnych
- Wprowadzenie mechanizmów rozstrzygania sporów międzypaństowych
- Czy np. uproszczenie i zniesienie restrykcji dotyczących “zasad pochodzenia” ( Rules of Origin).
Jednym słowem RCEP stwarza znacznie lepsze warunki do handlu międzynarodowego w obszarze Azji-Pacyfiku. Jednocześnie kosoliduje wiele istniejących umów dwustronnych, czy subregionalnych. Jednak, czy RCEP jest prawdziwym game changerem? Tu odpowiedź, jak to zwykle bywa, jest bardziej złożona.
RCEP ma swoje limity. Nie obejmuje tylu wspólnych zasad i regulacji, co np. UE, czy powstałe na gruzach TPP, porozumienie CPTPP. W przeciwieństwie do niego postanowienia RCEP dotyczące handlu cyfrowego są mizerne. Kwestie rolnictwa i pracy są również ledwie poruszone. RCEP ma również niewiele istotnego do powiedzenia na temat subsydiów przemysłowych lub przedsiębiorstw państwowych, co prawie na pewno jest ukłonem w stronę Pekinu, który chce zabezpieczyć swoje własne narzędzia zarządzania gospodarką wewnętrzną.
Co więcej wiele taryf, które znosi RCEP, już teraz jest zniesionych w ramach umów regionalnych lub dwustronnych. Przykładowo, ponad 70% handlu pomiędzy 10 krajami ASEAN, które należą do RCEP, odywa się przy zerowych taryfach.
To sprawia, że wśród największych beneficjentów porozumienia wymieniane są głównie 3 kraje - Korea Południowa, Japonia oraz Chiny. Oprócz przewag komparatywnych, które posiadają firmy z tych krajów względem konkurencji z krajów biedniejszych, świadczy o tym jeszcze jeden, prozaiczny fakt. Między Chinami, a Japonią, a także między Japonią i Koreą Południową nie istniało dotychczas żadne stałe porozumienie o wolnym handlu. A, że mowa o światowej gospodarce numer dwa, trzy i dziesięć, to efekt nowego porozumienia z pewnością będzie istotny.
Nie oznacza to, że nie skorzystają również inni. Z uwagi na dotychczasowe przewagi w sektorze usług firmy z Australii, Nowej Zelandii i Singapuru jeszcze bardziej zwiększą swój udział w tym obszarze. Natomiast kraje takie jak Wietnam, Malezja, czy Indonezja będą konkurować między sobą o napływ inwestycji zagranicznych od państw wyżej rozwiniętych. Ich konkurencyjność w dużym stopniu zależeć będzie od przyjętych reform ekonomicznych i politycznych. Kraje najsłabiej rozwinięte: Kambodżą, Laos, czy Birma z uwagi na swoje zacofanie infrastrukturalne, czy ekonomiczne mogą mieć problem by w pełni wykorzystać porozumienie.
Jak to jednak wygląda, jeśli mowa o suchych liczbach? Subtelnie. Jak wyliczył Brookings RCEP ma dołożyć dodatkowe 500 miliardów dolarów do handlu światowego do 2030 roku. Dla porównania globalny handel w 2019 roku wyniósł $19 bilionów. To daje 3% przy obecnych wskaźnikach. Czy zatem faktycznie można mówić o przełomie?
Przyczajony Smok
Może to być jednak przełom, ale nie w sensie czysto ekonomicznym, lecz szerszym, geopolitycznym. Jest tylko jeden prawdziwy zwycięzca RCEP - Chiny. To dość częsty pogląd części analityków, w szczególności tych znajdujących się po drugiej stronie Oceanu Spokojnego. Amerykanie są rozgoryczeni faktem, że zamiast pozycji głównego kreatora umów handlowych w najważniejszej ekonomicznie części świata, Waszyngton na własne życzenie został z niczym.
Prace nad RCEP ruszyły w 2012 roku, już wtedy toczyły się już prace nad innym dużym porozumieniem handlowym: TPP - Trans-Pacific Partnership, w którym Amerykanie grali pierwsze skrzypce. Jednak Donald Trump po dojściu do władzy, w ramach doktryny deglobalizacyjnej, zdecydował się porzucić TPP w 2017 roku. Pozostałe kraje pracujące nad TPP, nie chcąc wyrzucić lat negocjacji do kosza, zdecydowały się kontynuować prace. Tak w 2018 roku powstało, wspomniane wcześniej, CPTPP - Comprehensive and Progressive Agreement for Trans-Pacific Partnership.
Co więcej krytycy porozumienia RCEP przekonują, że potencjał Chin został zbyt zlekceważony przy tworzeniu nowej umowy. Państwo Środka jest największym lub drugim co do wielkości rynkiem zbytu dla wszystkich krajów RCEP, a także kluczowym dostawcą towarów importowanych. Natomiast siła ekonomiczna, sterowanych centralnie chińskich spółek jest nieporównywalnie większa i dominuje nad konkurencją w regionie. Mimo to, RCEP w żaden sposób nie kontroluje subsydiowania tych firm przez państwo. Ponadto równe szanse mogą być zachwiane przez niebagatelne przewagi chińskiego łańcucha dostaw w porównaniu do reszty państw. Między innymi dlatego do RCEP nie dołączył wielki nieobecny porozumienia - Indie. Delhi obawiało się zalewu tanich chińskich produktów i w efekcie porzuciło negocjacje nad RCEP w 2019 roku. Pekin z zadowoleniem przyjął również fakt, że RCEP zbliżył go do Australii, Japonii i Korei Południowej, czyli krajów, z którymi Chiny od lat starają się o bilateralne umowy o wolnym handlu.
Dlatego RCEP uważany jest przez niektórych za geopolityczne zwycięstwo Chin, jako że wzmacnia więzi Pekinu z innymi krajami w Azji i pozwala Chińczykom wkroczyć w gospodarczą próżnię stworzoną przez protekcjonistyczne wycofanie się USA z TPP.
Niemniej nie oznacza to, że Waszyngton prędzej, czy później nie wróci. Pojawiły się bowiem spekulacje, że USA mogłoby dołączyć do CPTPP. Katherine Tai, Przedstawiciel USA ds. handlu nie potwierdziła tych domniemań, ale również im nie zaprzeczyła. Członkowie CPTPP z chęcią, na powrót, otworzyliby drzwi przed Amerykanami chcąc balansować siłę Chin w regionie. Co ciekawe Pekin również zgłosił akces do CPTPP, ale restrykcyjne standardy umowy, czynią członkostwo Chin mało prawdopodobnym.
Życie Poza Rywalizacją Chińsko-Amerykańską
Nie należy na wydarzenia w Azji Wschodniej patrzeć wyłącznie z perspektywy rywalizacji chińsko-amerykańskiej. Mimo, że jest to kwestia fundamentalna, mająca wpływ na każdy kraj RCEP, to umowa sygnalizuje, że gdy w grę wchodzi handel, państwa Azji-Pacyfiku, nie chcą wybierać pomiędzy USA, a Chinami. Dotyczy to nawet krajów, które w polityce bezpieczeństwa trzymają się blisko Waszyngtonu takie jak Japonia, Australia, czy Korea Południowa.
W tym kontekście należy zwrócić uwagę na sukces ASEAN, które razem z Japonią i Australią najbardziej przyczyniło się do kształtu finalnej umowy. Wspólnie z Canberrą, Tokio dążyło do włączenia do ostatecznej wersji umowy rozdziałów dotyczących inwestycji i usług, w przeciwieństwie do Pekinu, który kładł nacisk jedynie na liberalizację handlu towarami.
To właśnie Japonia może w praktyce okazać się największym zwycięzcą ostatnich podpisanych w regionie umów. Jako wiodący gracz w CPTPP oraz RCEP, posiadający umowy o wolnym handlu i partnerstwie gospodarczym z wieloma krajami ASEAN i Australią, Japonia znajduje się teraz w centrum azjatyckiego handlu. Tokio będzie starało się wykorzystać tę przewagę, aby wesprzeć koalicje w ramach RCEP i ograniczyć wpływy Chin.
Nie należy mieć jednak złudzeń, że RCEP zmienia cokolwiek w kwestii bezpieczeństwa w regionie. AUKUS pokazuje, że opór względem Pekinu dalej się konsoliduje, a nieufność tylko rośnie. Niedawne badanie w Korei Poludniowej wskazało, że Chiny prześcignęły Japonię w niechlubnym sondażu i są teraz najmniej lubianym krajem przez Koreańczyków. Aż 58% z nich oceniło Chiny, jako „bliskie złu”.
Czy zatem RCEP jest przełomem? W sensie czysto ekonomicznym - niekoniecznie. Jest raczej ewolucją, niż rewolucją. Z perspektywy globalnej, porozumienie, nawet jeśli nieco płytsze, niż inne wielkie umowy handlowe, sygnalizuje, że Azja nadal naciska na liberalizację handlu, w momencie gdy inne regiony stały się bardziej sceptyczne. RCEP to także sygnał dla Amerykanów, że jeśli chcą ustalać zasady gry w Azji i być architektem nowych umów handlowych, muszą wrócić do stołu negocjacyjnego.
Przede wszystkim RCEP pokazuje, że w czasach rosnącego protekcjonizmu, intensyfikacji wojny handlowej między USA i Chinami oraz rosnącej nieufności między narodami, nadal można tworzyć nowe formaty handlu i współpracy o wielkiej skali. A wszak to handel jest motorem rozwoju ludzkości.
Źródła:
https://thediplomat.com/2021/06/reconsidering-rceps-impact-on-foreign-investment/
https://thediplomat.com/2021/09/revisiting-rceps-trade-implications/
https://thediplomat.com/2022/01/pondering-anew-rceps-political-ramifications/
https://fortune.com/2020/11/16/china-free-trade-deal-asia-rcep/
https://www.washingtonpost.com/opinions/2022/01/04/rcep-trade-agreement-china/
https://asean.org/rcep-agreement-enters-into-force/
https://www.cnbc.com/2020/11/16/rcep-15-asia-pacific-countries-including-china-sign-worlds-largest-trade-deal.html
https://www.business-standard.com/article/international/rcep-promise-of-enhanced-trade-will-be-challenged-by-geopolitics-report-122010300414_1.html
https://www.lowyinstitute.org/the-interpreter/what-rcep-can-tell-us-about-geopolitics-asia
https://asiatimes.com/2021/12/rcep-between-geopolitics-and-geo-economics/
https://www.nytimes.com/2021/08/20/world/asia/korea-china-election-young-voters.html
https://asia.nikkei.com/Spotlight/Comment/Why-U.S.-membership-in-CPTPP-makes-more-sense-than-ever
https://www.iiss.org/blogs/analysis/2020/11/rcep-trade-deal
https://www.investmentmonitor.ai/finance/regulation-policy/winners-losers-of-trade-deal-rcep-as
https://merics.org/en/short-analysis/chinas-participation-rcep-has-implications-europe