- Jakub Knopp
Czy świat zamyka swoje granice?
„Odrzucamy globalizację i wspieramy doktrynę patriotyzmu” powiedział Donald Trump na łamach ONZ w 2018 roku. Przemówienie amerykańskiego prezydenta, podobnie jak jego kadencja, były sygnałem. Skoro architekt dotychczasowego systemu zarządzania światową gospodarką mówi, że on nie działa, to oznacza to zmiany.
Ostatnie cztery dekady, w których byliśmy świadkami drugiej historycznej fali globalizacji stały pod znakiem zasad neoliberalizmu, które stanowiły podstawę funkcjonowania globalnego systemu ekonomicznego. Rewolucja komunikacyjna i informatyczna umożliwiły bezprecedensowy wzrost mobilności nie tylko pracowników i kapitału w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, ale także finansów, które stały się nieodłączną częścią globalnego systemu. Globalizacja ewoluowała wręcz do terminu hiperglobalizacji, którą wielu utożsamia z kryzysem z lat 2007-09, stagnacją gospodarczą na Zachodzie, wzrostem nierówności społecznych i w końcu recesją demokracji.
W obliczu nowych wyzwań geopolitycznych świat poszukuje nowego modelu ekonomicznego, który pozwoliłby zachować korzyści globalizacji przy jednoczesnym usunięciu jej negatywnych skutków społecznych. Co więcej, aby zdobyć legitymizację nowy system będzie musiał odzwierciedlić nowy multilateralny porządek geopolityczny.
Jednym słowem przyszłość neoliberalnego modelu globalizacji stoi zatem pod znakiem zapytania, a jego ewolucja będzie jednym z wyników nasilającej się rywalizacji mocarstw.
Neoliberalne złudzenie. Triumf i schyłek hiperglobalizacji.
Globalizacja to ogół procesów prowadzących do coraz większej współzależności państw, ich gospodarek i społeczeństw - tak definiuje ten termin najpopularniejsza encyklopedia świata. Wbrew pozorom nie jest to zjawisko ostatnich dekad. Od co najmniej dwustu lat mamy do czynienia z raptownym przyspieszeniem globalizacji.
Przykładowo MFW proponuje podział, w którym era industrializacji przypadająca na drugą połowę XIX w., doprowadziła do pierwszej fali globalizacji trwającej aż do wybuchu wielkiej wojny. To właśnie na ten okres przypada tzw. „wyścig o Afrykę”, który zakończył się konferencją w Berlinie i podziałem kontynentu przez mocarstwa europejskie. Masowa industrializacja i rewolucja w transporcie są postrzegane jako główne czynniki, które przyczyniły się do powstania złożonych systemów kolonialnych, z podziałem na centrum i peryferia.
Z kolei międzywojnie cechowało się wysokim stopniem protekcjonizmu, szczególnie po wielkim kryzysie finansowym z 1929 r., który doprowadził do radykalizacji europejskich społeczeństw. Największa rewolucja nastąpiła jednak po II Wojnie Światowej, gdy to USA stało się głównym architektem światowego porządku. Autor Gary Gerstle dzieli ostatnie 80 lat na erę “New Deal”, która bazowała na postanowieniach konferencji w Bretton Woods z 1944 roku, oraz okres neoliberalizmu, który zaczął zyskiwać na popularności w końcówce lat 70.
Lata powojenne cechowały się wysokim stopniem zaangażowania państwa w gospodarkę i restrykcjach przepływu kapitału. Głównym ekonomistą utożsamianym z tą erą jest Brytyjczyk John Maynard Keynes. Była to epoka sztywnych kursów walutowych opartych na stałym kursie wymiany dolara wobec złota, który de facto stał się globalną walutą rezerwową. Jednakże, ten konserwatywny model polityki pieniężnej wraz z rosnącą konsumpcją w USA dobiegł ostatecznie końca za sprawą presji politycznej. Dlatego, w odpowiedzi na pogarszające się nastroje społeczne administracja Nixona porzuciła standard złota, przechodząc na model pieniądza fiducjarnego, a zatem waluty FIAT, emitowane przez banki centralne, które nie mają bezpośredniego pokrycia w istniejących dobrach.
Lata 70, które przebiegły pod znakiem stagflacji, wywołanej kryzysami energetycznymi wymusiły zmianę paradygmatu polityki monetarnej i zaburzyły wiarę w koncepcje ekonomii keynesowskiej. Kolejnym bodźcem nakazującym zmianę systemu miała być fala dekolonizacji. Przedstawiciele wczesnego neoliberalizmu chcieli znaleźć sposób na stłumienie potencjalnie niebezpiecznych nastrojów nacjonalistycznych za sprawą globalnego systemu zarządzania. Najbardziej znani intelektualiści związani z tą epoką to Ludwig von Mises z austriackiej szkoły ekonomii i Milton Friedman, a także przedstawiciele Szkoły Genewskiej, którzy zaangażowali się w proces kreowania Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Friedman i inni przedstawiciele monetaryzmu optowali za ograniczeniem roli państwa w gospodarce, opowiadając się za restrykcyjną politykę pieniężną i kontrolą podaży pieniądza, potocznego „dodruku”. Byli przeciwnikami związków zawodowych, które ich zdaniem ingerowały w proces rynkowy, zwiększając stopę bezrobocia. Model polityki socjalnej oparty na koncepcji „welfare state” (państwa opiekuńczego) uważali z kolei za główny powód utrzymujących się deficytów fiskalnych i zaniku przedsiębiorczości. Jednakże, rozpowszechnienie się i implementacja idei neoliberalizmu wymagała oddanych przywódców politycznych jak Ronald Reagan czy Margaret Thatcher. Fundamentem nowego globalnego modelu zarządzania miały być instytucje ponadnarodowe, jak MFW czy Bank Światowy, a momentem kulminacyjnym utożsamianym z absolutnym triumfem neoliberalizmu był rozpad ZSRR i uzyskanie monopolu ideologicznego.
I tak - dekada lat 90 odznaczała się globalną deregulacją gospodarek przy której za wzór posłużył tzw. konsensus waszyngtoński. Za główny argument do eksportu tego modelu posłużyło przekonanie, że ograniczona rola państwa i deregulacja rynków pozwoli na najefektywniejszą alokację dóbr, przyczyniając się do spadku globalnych nierówności. Popularne stało się wówczas pojęcie „ekonomii skapywania” (Trickle-down economics). Co istotne, przekonanie o zasadności tych teorii było równie silne w obu amerykańskich obozach politycznych. Za architekta nowego modelu socjoekonomicznego uważa się powszechnie Ronalda Reagana., Jednakże to Bill Clinton, który podpisał umowę wolnego handlu z Meksykiem i Kanadą - NAFTA i forsował wejście Chin do WTO jest postrzegany przez wielu za głównego wykonawcę wizji neoliberałów.
Była to zatem kolejna faza w historycznej ewolucji ekonomii politycznej oparta na liberalizmie, tym razem w wymiarze globalnym. Jedną z ważniejszych cech drugiej fazy globalizacji było otwarcie się rynków wschodzących, które przez lata utrzymywały wysokie cła w celu ochrony rodzimych sektorów. Obniżenie barier handlowych za sprawą kolejnych rund negocjacyjnych i poszerzania wpływów WTO stało się motorem napędowym ery hiperglobalizacji. Od 1985 do 2007 r. tempo wzrostu światowego handlu było dwukrotnie większe niż skala przyrostu PKB. Co więcej, tuż przed kryzysem finansowym handel międzynarodowy odpowiadał za 60% globalnego PKB.
Z perspektywy czasu widać, że największy sukces w obecnej erze osiągnęły kraje azjatyckie, które zdecydowały się na politykę gospodarczą typu developmental state, w której otwarcie na globalne rynki eksportowe zostało wsparte aktywnym wsparciem państwa. Globalizacja w wersji neoliberalnej zapewniła zatem Azji status ekonomicznego środka ciężkości XXI w. Przełomowym wydarzeniem było dołączenie ChRL do WTO w 2001 r., za którym wyjątkowo mocno opowiadał się Bill Clinton. Przywódcy Zachodu byli przekonani o korelacji między rozwojem gospodarczym a demokratyzacją, którą postrzegano za uniwersalny model rządzenia.
Z perspektywy czasu wyobrażenia te wydają się niebezpiecznie naiwne, jednak odzwierciedlają one panujący wówczas neoliberalny zeitgeist. Ekonomiczna integracja ChRL stała się motorem napędowym ery hiperglobalizacji. W ciągu niecałej dekady do 2010 r. eksport Państwa Środka wzrósł o 460%. Prosperita przyczyniła się jednak do zwiększenia poziomu nierówności społecznych, korupcji i powstania grup interesu usytuowanych między biznesem, a partią. Konkurencyjność chińskiego eksportu wspomogła także dewaluacja Yuana i restrykcje odpływu kapitału. Dani Rodrik porównuje to do tradycyjnej polityki przemysłowej mającej zapewnić bezpośrednie wsparcie dla eksporterów w postaci subsydiów czy ulg podatkowych. Autor jest zdania, że Chiny w istocie nagięły zasady globalizacji do własnych potrzeb. Natomiast, Martin Wolf określa chiński model jako „komunistyczny kapitalizm”.
Idźmy, więc dalej wgłąb króliczej nory. W okresie chińskiej ekspansji pojawiło się zjawisko nazwane przez ówczesnego szefa FEDu Bena Bernanke jako globalna nadwyżka oszczędności (saving glut). W jego wyniku nastąpił napływ chińskiego kapitału na amerykańskie rynki finansowe, co po dzień dzisiejszy wyjaśnia nierównowagę w bilansie płatniczym pomiędzy dwoma mocarstwami. Z uwagi na niestabilność globalnych rynków finansowych i poszukiwanie bezpiecznych aktywów (safe haven) dolar znów stał się de facto walutą rezerwową, pomimo odejścia od standardu złota. Kraje rozwijające się i eksporterzy surowców utrzymujący nadwyżki budżetowe rozpoczęli masowe zakupy amerykańskich obligacji, co z czasem przyczyniło się do powstania deficytu w obrotach bieżących USA. Doprowadziło to do aprecjacji USD i spadku eksportu, co w kolejnych latach osłabiło i tak mało konkurencyjny amerykański przemysł.
Co więcej, napływ kapitału finansowego, zarówno z Azji, jak i Europy zwiększył popyt na rynku nieruchomości, napędzanym przez rozwój sektora finansowego w USA. Dla zobrazowania tego zjawiska warto przedstawić garść danych. Przed krachem z 2007 r. udział inwestycji portfelowych w globalnym PKB wzrósł do niemal 10%. W tym samym roku dzienny wolumen transakcji walutowych wynosił 3,2 bn USD w porównaniu z 38 mld w handlu, czyli blisko 100 razy więcej.
W taki sposób pierwsza dekada XXI w. przyniosła szczyt, jak i upadek hiperglobalizacji, której najważniejszą cechą były niekontrolowane transgraniczne przepływy finansowe o bezprecedensowej skali. Stojący w opozycji ekonomiści, jak Joseph Stiglitz krytykowali tę erę za „regulacyjny wyścig do dna”, w którym państwa rywalizowały o inwestycje korporacji transnarodowych.
I w taki oto sposób byliśmy świadkami początku końca ery neoliberalizmu. Jej rozłam rozpoczął się od kryzysu transatlantyckiego z lat 2007-09. Kryzys, który miał swoje korzenie w zglobalizowanym systemie finansowym doprowadził do masowych interwencji banków centralnych, pełniących rolę pożyczkodawców ostatniej instancji. Tymczasem lata 90 i fala liberalizacji handlu forsowana przez WTO, która odbywała się w synchronizacji z podobnymi działaniami MFW w obszarze przepływów kapitału doprowadziła z czasem do tzw. finansyzacji amerykańskiej gospodarki, co było wynikiem wysokiego popytu na aktywa denominowane w USD. Krytycy neoliberalizmu, jak Rana Foorahar czy Joseph Stiglitz wskazują, że era hiperglobalizacji przyczyniła się do większej częstotliwości występowania kryzysów finansowych.
Tak jak era stagflacji i bezradność polityków doprowadziła do końca porządku Bretton Woods, tak wielka recesja z lat 2007-09 dla wielu oznaczała bankructwo neoliberalizmu i początek trudnego okresu przejściowego. Kolejne lata cechowały się bowiem słabnącą produktywnością na zachodzie i spowolnieniem tempa globalizacji. Niektórzy ekonomiści określają ten okres, jako „sekularna stagnacja” charakteryzująca się niedoborem inwestycji w gospodarce pomimo historycznie niskich stóp procentowych. Załamanie transatlantyckich rynków finansowych rozgorzało debatę na temat negatywnych skutków społecznych polityki gospodarczej ostatnich dekad. Momentum za kontynuacją liberalizacji handlu próbował wskrzesić Barack Obama, który ogłaszając pivot do Azji, oparł swoją politykę o nowe umowy wolnego handlu. Ostatecznie wizja Obamy, który polegał na ekspertyzie członków byłej administracji Billa Clintona spełzła na niczym z uwagi na rosnący sprzeciw wyborców.
Warto pamiętać, że otwarcie się USA na handel z ChRL spowodowało w pierwszej dekadzie XXI w. tzw. „China shock”, który zaburzył funkcjonowanie amerykańskiego przemysłu wytwórczego. W latach 1999 - 2011 utracono ok. 2,4 mln miejsc pracy. Regiony szczególnie dotknięte deindustrializacją znajdowały się w tzw. Pasie Rdzy (Rust Belt). Tragedie małych społeczności w stanach, takich jak Ohio, Pensylwania czy Michigan doprowadziły do wzrostu liczby samobójstw tzw. i radykalizacji politycznej społeczeństwa.
Wielu ekspertów dzisiaj spiera się o źródła schyłku przemysłu w USA, ważąc wpływ rozwoju technologicznego i liberalizacji handlu. Martin Wolf posługując się przykładami innych krajów rozwiniętych twierdzi, że utrata miejsc pracy w przemyśle jest naturalną pochodną cyklu gospodarczego. Obecnie, w USA przemysł wytwórczy odpowiada za niecałe 10% zatrudnienia. Do podobnych wniosków dochodzą także analitycy Cato Institute. Istotnie, nawet kraje z silnym udziałem eksportu w PKB jak Japonia czy Niemcy zanotowały wyraźny spadek zatrudnienia przemysłowego w ostatnich dekadach. Dochodzą do tego także ludzkie preferencje. Zwyczajnie mówiąc - wielu ludzi, mając wybór, woli pracować w biurze, niż przy „produkcyjnej taśmie”, która stereotypowo postrzegana bywa jako gorsza.
Ten uproszczony wstępny opis pokazuje złożoność całej struktury. Niestabilność, która jest efektem hiperglobalizacji, dała paliwo do wzrostu popularności populistycznych przywódców, nie tylko wśród biedniejszych grup społecznych, ale także klasy średniej. Za przykład może posłużyć Marine Le Pen, która oskarża liberalizm ekonomiczny i globalizację o zacieranie tożsamości kulturowej narodów. W istocie od lat 80 można zaobserwować stagnację dochodów klasy średniej i rosnącą kapitalizację rynków finansowych, która zwiększała poziom nierówności ekonomicznych między tzw. „Wall Street a Main Street”.
Interesująca w tym kontekście jest teza autorów książki „Trade Wars Are Class Wars”, którzy sądzą, że nierówności społeczne, które spowodowały powstanie nadwyżek oszczędności w erze globalizacji tłumaczą zwrot w stronę protekcjonizmu, szczególnie w przypadku USA, które otrzymując historycznie wysokie deficyty w istocie obsługuje zagraniczne nadwyżki handlowe. Ich zdaniem, najlepszym rozwiązaniem problemu globalnej nierównowagi byłyby szeroko zakrojone reformy wewnętrzne zarówno w potęgach eksportowych, jak ChRL i Niemcy, ale także USA, które nie wykorzystuje deficytów do finansowania inwestycji publicznych czy wzmacniania sektora edukacji. Autorzy uważają zatem, że główne problemy wynikające z globalizacji dotyczą nierówności na poziomie narodowym, który przekłada się na globalną nierównowagę za sprawą zliberalizowanego systemu finansowego.
Neoliberalny model globalizacji został ostatecznie porzucony w USA po wygranej Donalda Trumpa w 2016 r. Moment ten stanowił symboliczny koniec poprzedniego konsensusu. Republikanie zaproponowali alternatywną koncepcję „America First”, w której interes obywateli miał odgrywać pierwszorzędną rolę. W przemowie inauguracyjnej Trump obiecywał, że protekcjonizm przyniesie dobrobyt Amerykanom. W innej wypowiedzi były prezydent twierdził, że globalizacja doprowadziła do „największej kradzieży miejsc pracy w historii”. Rezultaty polityki administracji Trumpa są jednak mieszane. Pomimo spadku importu z Chin, ogólny deficyt handlowy USA zwiększył się, podobnie jak ceny wielu dóbr konsumpcyjnych. Przykładowo, obniżenie podatków zwiększyło deficyt budżetowy, co miało negatywny wpływ na deficyt obrotów bieżących. USA jest książkowym przykładem państwa cierpiącego na tzw. deficyt bliźniaczy. W tym przypadku problemem jest wysoki globalny popyt na amerykańskie aktywa finansowe, szczególnie obligacje państwowe. Wzrost zadłużenia państwa i następujące emisje obligacji naturalnie prowadzą do pogorszenia bilansu płatniczego.
Podczas kadencji Trumpa doszło także do erozji multilateralnego systemu handlowego. Poprzez blokowanie nominacji sędziów do trybunału arbitrażowego WTO, Amerykanie przyczynili się do załamania systemu, który sami zaprojektowali. W przeciwieństwie do Waszyngtonu Japonia i UE preferują oparcie nowej strategii o wzmocnione WTO, czego objawem było stworzenie alternatywnego trybunału w ramach koalicji chętnych.
Twarzą protekcjonizmu administracji Trumpa stał się Robert Lighthizer, były przedstawiciel ds. handlu. W sumie, między 2018-19 średni poziom ceł na chiński import wzrósł do 26%. Lighthizer uważa, że USA powinna używać polityki handlowej w celu wzmocnienia krajowego przemysłu, będącego jego zdaniem źródłem innowacyjności i dobrobytu dla lokalnych społeczności, tworzących kluczową tkankę amerykańskiego narodu.
W swojej nowej książce pt. „No Trade is Free” twierdzi, że umowy wolnego handlu zawarte w latach 90 zniszczyły amerykański kontrakt społeczny. Jednym z bardziej kontrowersyjnych planów Trumpa jest nałożenie uniwersalnej bariery taryfowej w wysokości 10% na wszystkie importowane dobra. The Economist szacuje, że taka decyzja mogłaby zmniejszyć dochód każdego gospodarstwa domowego nawet o 2000 USD. Lighthizer w książce dodaje, że bariery powinny rosnąć, aż do uzyskania równowagi handlowej. Jednym słowem - pełen protekcjonizm, a może bardziej merkantylizm, który na przestrzeni setek lat przyczyniał się do upadku mocarstw, gdzie najlepiej znanym przykładem jest XVI wieczna Hiszpania .
Ostatecznym gwoździem do trumny neoliberalizmu była pandemia Covid, która nie dość, że doprowadziła do załamania globalnych łańcuchów dostaw, to jeszcze zwiększyła wolę społeczną do interwencjonistycznej polityki państwa. Pandemia pokazała, że “globalna wioska” ma swoje ograniczenia, a „ekonomiczny nacjonalizm” może mieć uzasadnienie w czasach zwiększonego ryzyka geopolitycznego.
Decoupling czy de-risking? Poszukiwanie nowego paradygmatu
Opisana ewolucja globalnego systemu wymiany sprawia, że w kręgu krajów zachodnich zarysowuje się nowy konsensus oparty na przekonaniu, że dekady liberalizacji handlu koordynowanego przez multilateralne instytucje jak MFW, WTO czy Bank Światowy stworzyły model, który przy zmieniającym się krajobrazie geopolitycznym może stać się źródłem niepewności i nadmiernego ryzyka. Z tego powodu, w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się terminy takie jak decoupling i derisking. Scharakteryzujmy je sobie pokrótce.
Zjawisko decouplingu polega na procesie „odłączania” ograniczonej części sektorów handlowych posiadających według decydentów związek z bezpieczeństwem narodowym, od powiązanych z nimi, systemów państw adwersarzy np. Chin. Działania wchodzące pod termin decouplingu mogą obejmować restrykcje eksportu czy inwestycji, a także sankcje finansowe.
De-risking, który wyparł decoupling z politycznego dyskursu w ostatnim roku, odnosi się natomiast do szerszego wymiaru relacji gospodarczych i ma na celu dywersyfikację ryzyka związanego z nadmierną zależnością gospodarczą od państw postrzeganych za konkurentów geopolitycznych. Samo pojęcie deriskingu weszło w polityczny mainstream za sprawą Ursuli von der Leyen i jej wystąpienia z marca ubiegłego roku. W kolejnych miesiącach zostało ono zaadaptowane przez innych przywódców grupy G-7. Proces ten będzie cechował się skracaniem łańcuchów dostaw, reshoringiem, czyli przesuwaniem produkcji do innych państw i wspieraniem sektorów krajowych, czy friendshoringem - czyli relokacją produkcji do państw uważanych za przyjazne. We wszystkich przypadkach elity polityczne poza wdrażaniem własnych programów mają na celu wysyłanie sygnałów do sektora prywatnego o potrzebie wprowadzenia stosownych zmian. Warto zwrócić uwagę na fakt, że de-risking, będący pochodną współzależności wynikających z dekad globalizacji stanowi kontrast wobec restrykcyjnych kontroli eksportu, które cechowały okres zimnej wojny.
Aby lepiej zrozumieć dynamikę zachodzących zmian warto bliżej przyjrzeć się polityce administracji Joe Bidena, która stanowi zarówno kontynuację, jak i ewolucję podejścia Donalda Trumpa. Kluczowym hasłem strategii Bidena jest „Foreign policy for the middle class”, która poprzez fuzję polityki gospodarczej z polityką zagraniczną ma na celu polepszyć standard życia Amerykanów. Kluczowe różnice w porównaniu do ery “America First” forsowanej przez Trumpa dotyczą chęci włączenia sojuszników we wspólną strategię i wspierania rodzimej gospodarki poprzez ambitną politykę przemysłową. Biden chce w praktyce osiągnąć szereg celów, jak poprawa jakości miejsc pracy, transformacja energetyczna, zachowanie dominacji technologicznej przy jednoczesnym osłabieniu Chin, nwestycje w infrastrukturę, wspieranie innowacyjności i utrzymanie tempa wzrostu.
Cele są ambitne, ale niektórzy eksperci kwestionują zasadność tej strategii, mówiąc o potrójnym dylemacie, dotyczącym rywalizacji z ChRL, wspieraniu własnych pracowników i utrzymywania wiarygodności w oczach sojuszników. Jedno jest pewne - skupienie na rodzimym przemyśle i technologiach ma przyczynić się do wymiernych zysków politycznych. W jednym z sondaży aż 83% Amerykanów zgodziło się z tezą, że USA potrzebuje silniejszego sektora przemysłu. Największym osiągnięciem administracji było podpisanie Inflation Reduction Act (IRA) który ma zaoferować subsydia i ulgi podatkowe o wartości 369 mld USD na okres 10 lat dla podmiotów z sektora energii odnawialnej. Pomimo nazwy IRA najpewniej nie zmniejszy inflacji, a wręcz przez spadek importu przyczyni się do wzrostu cen. Dzięki nowym inwestycjom w OZE, administracja przewiduje zmniejszenie emisji CO2 do 2032 r. o 40%. Zachęty fiskalne mają zmobilizować środki prywatne i przyczynić się do wzrostu inwestycji w zielone technologie do 3,5 bn USD w ciągu kolejnych 10 lat.
Poza aspektem klimatycznym Biden, trafnie diagnozując krajobraz polityczny w USA chce stworzyć miejsca pracy dla pracowników blue collar w tzw. Swing states, jak Michigan, Wisconsin czy Ohio, w których lokalne społeczności straciły najwięcej na erze globalizacji. Co ciekawe, FT szacuje, że 80% projektów wspieranych przez IRA powstanie w stanach kontrolowanych przez Republikanów. Mimo to Trump zapowiada zaprzestanie inwestowania w energię odnawialną, preferując intensyfikację wydobycia paliw kopalnych.
Kolejnym elementem planu Waszyngtonu, który uzyskał poparcie obu partii jest przeprowadzenie selektywnego decouplingu, skupiającego się na sektorach postrzeganych za strategiczne. Większy udział państwa będzie niezbędny z uwagi na fakt, że w 17 z 19 takich sektorów główną rolę odgrywają podmioty prywatne. Szef rady bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan w przemowie z kwietnia 2023 w siedzibie Brookings Institution zaznaczył, że celem jest utrzymanie status quo w obszarze postępu technologicznego, a nie rozłam handlowych relacji z ChRL. The Economist określa te działania jako część doktryny Sullivana, która wyznacza historyczny kres ery neoliberalizmu. Restrykcje i kontrola eksportu półprzewodników czy dostępu do amerykańskich naukowców ma uderzyć w szereg strategicznych sektorów ChRL, jak biotechnologia, AI i zielone technologie.
Skoordynowana egzekucja nowych regulacji wraz z Holandią i Japonią pozwoliła odciąć chiński rynek od dostępu do krytycznej technologii. W sierpniu ubiegłego roku ogłoszono także szereg zakazów inwestycji w chiński przemysł technologiczny przez amerykańskie fundusze. Administracja obawia się, że rozwój w tych obszarach mógłby pomóc Chińczykom wzmocnić swój potencjał wojskowy. Często przytacza się tutaj zjawisko fuzji cywilno-wojskowej, która cechuje chiński przemysł. Według niektórych oficjeli Chińczycy zinterpretowali falę restrykcji jako wypowiedzenie wojny technologicznej. Do tej pory odpowiedź była jednak stonowana i objęła ograniczenia eksportu niektórych minerałów wykorzystywanych w technologiach wojskowych, jak gal i german czy sankcje przeciwko amerykańskim producentom półprzewodników, jak Micron. Warto podkreślić, że rynek chipów jest wart ponad 570 mld USD, a globalny popyt do końca dekady ma zwiększyć się nawet dwukrotnie. Szereg zachęt fiskalnych oferowanych przez państwa, zapowiada dalszą stałą ekspansję sektora skupionego wokół technologicznych potentatów, jak ASML, TSMC czy Nvidia. Skomplikowany łańcuch dostaw, który przez dekady był zakotwiczony w Azji Wschodniej, w kolejnych latach będzie coraz wyraźniej opuszczał Chiny.
Ambicje do zacieśniania więzi z sojusznikami najlepiej odzwierciedla natomiast, przytaczane wcześniej, pojęcie friendshoringu, wprowadzone przez amerykańską sekretarz skarbu Janet Yellen. Istotnie, wspomniane wcześniej IRA pomimo wywołania kontrowersji w Europie zawiera klauzule pozwalające na współpracę z wybranymi krajami chociażby w zakresie krytycznych minerałów. Sukcesem Bidena jest zawiązanie trójstronnej współpracy z Koreą i Japonią, a więc krajami posiadającymi decydujące znaczenie dla powodzenia de-riskingu. Jednocześnie, pomimo wzniosłej retoryki o znaczeniu sojuszy eksperci krytykują nadmierną “militaryzację” polityki Waszyngtonu w Indo-Pacyfiku.
W teorii flagowym projektem ekonomicznym Bidena w regionie Jest IPEF, który ma skupić się na pozataryfowych kwestiach wymiany handlowej, jak ochrona łańcuchów dostaw, regulacje środowiskowe, wsparcie sektorów zielonej energii, czy opracowywanie nowych standardów w technologiach. Propozycja nie spotkała się jednak z optymizmem partnerów w Azji, liczących na umowy wolnego handlu. W odróżnieniu od inicjatywy Amerykanów inne formaty oparte na liberalizacji dostępu do rynków, jak RCEP czy promowany przez Japonię CPTPP zyskują na popularności. Co ważne, oboma inicjatywami zainteresowane są Chiny, co stawia USA w niekomfortowej sytuacji w regionie będącym epicentrum globalnego handlu. Brak woli politycznej USA do podpisywania kolejnych umów handlowych wynika z sytuacji wewnętrznej i strachu przed osłabieniem mniej konkurencyjnego przemysłu w kraju.
Ostrożne podejście demokratów jest wynikiem trafnej diagnozy dotyczącej głębokich zmian w amerykańskim społeczeństwie, które przyniosły triumf Trumpowi. Jednocześnie, fala liberalizacji z lat 90 doprowadziła do historycznego spadku poziomów stawek celnych. Przykładowo, na początku lat 90 średnie cła Indii i ChRL wynosiły kolejno 56% i 30%. Obecnie jest to zaledwie 7 i 4%, co stanowi 8-krotny spadek. Przy tym, renesans protekcjonizmu w USA, który uzyskał poparcie obu opcji politycznych zwiększył średnie bariery handlowe do najwyższych poziomów od 1930 r. i implementacji Aktu Smoota-Hawleya.
Protekcjonistyczny wydźwięk Bidenomics (Bidenomiki) wywołał zakłopotanie w stolicach europejskich, starających się utrzymać konkurencyjność własnych sektorów przemysłu. Odpowiedź UE na geopolityczne wyzwania będzie utrudniona z uwagi na zróżnicowanie struktury handlowej i gospodarczej członków bloku. Na dodatek, tak jak w przeszłości, ChRL z pewnością podejmie się prób poróżniania europejskich sojuszników. Implementacja ambitnych propozycji Komisji, będzie zależna od woli rady UE i parlamentu, które pozostają ciałami międzyrządowymi, a więc wrażliwymi na odmienne definicje interesu narodowego.
UE jednak również próbuje się odnaleźć w nowej rzeczywistości. W 2023 roku ogłosiła oficjalną strategię bezpieczeństwa ekonomicznego. Główne propozycje obejmują: Anti-Coercion Instrument (ACI), który ma wzmocnić efekt odstraszania przeciwko wymuszeniom ekonomicznym czy Plan Przemysłowy Zielonego Ładu.
Źródła finansowania obejmują zarówno środki krajowe uwolnione po wydaniu zezwolenia na zwiększenie krajowych subsydiów i wspólne instrumenty finansowe, jak warty 800 mld EUR Fundusz Odbudowy „NextGenerationEU”, który ma zaoferować środki w formie pożyczek i grantów. Najpewniej będzie to jedynie jednorazowa inicjatywa, na co wskazuje wyższe niż spodziewane oprocentowanie, jakiego żądają inwestorzy. Problemem pozostają fundamentalne przeszkody w gromadzeniu środków publicznych przez UE, która w odróżnieniu od USA nie posiada unii fiskalnej ze wspólnym systemem opodatkowania i budżetowania. Sceptycy wskazują, że brak stałego źródła finansowania może być główną barierą dla europejskiej odpowiedzi wobec amerykańskiej strategii przemysłowej.
Inne inicjatywy to Akt w Obszarze Surowców Krytycznych a także zapowiadający pomoc rzędu 43 mld EUR EU Chips Act, wspierający budowę fabryk półprzewodników. Poprawa warunków inwestycyjnych i napływ publicznych funduszy skłoniły TSMC i Intel do rozpoczęcia nowych projektów w Niemczech. Ambicją Komisji jest skupienie produkcji 20% europejskiego zapotrzebowania na półprzewodniki w krajach UE.
Komisja będzie musiała również pogodzić sprzeczne cele związane z dekarbonizacją gospodarki i próbą ochrony rodzimego przemysłu przed napływem konkurencyjnych produktów z Chin. Szczególnie ciekawym przypadkiem jest tutaj sektor automotive, w którym chińskie koncerny, jak BYD, decydując się na pionową integrację i kontrolę całego łańcucha produkcji uzyskały znaczną przewagę cenową. W latach 2019-2023 ChRL zwiększyła swój udział w globalnym eksporcie EVs z 1 do aż 24%. Bruksela uważa, że chińscy producenci otrzymując wsparcie od państwa łamią zasady zdrowej konkurencji. Dlatego też w poprzednim roku wszczęto postępowanie przeciwko chińskim subsydiom. Amerykański think-tank CSIS szacuje, że od 2009 do 2021 r. zsumowane wsparcie państwowe dla sektora automotive w ChRL wyniosło nawet 125 mld USD. Od prezydentury Trumpa cła na chińskie samochody niezmiennie wynoszą aż 27,5%. Dodatkowo USA zapowiedziało ulgi podatkowe w wysokości 7,500 USD na każde auto wyprodukowane wewnątrz kraju.
Przy szerszym spojrzeniu można spostrzec, że pośród państw G-7 wyklarował się w ostatnich miesiącach konsensus co do zasadności wdrażania de-riskingu i potrzeby koordynacji między rządami i biznesem. Kolejne lata będą cechować się próbą pogodzenia różnic wynikających z indywidualnych interesów poszczególnych państw. Głównym wyzwaniem będzie koordynacja polityki handlowej i stworzenie konkurencyjnych i bezpieczniejszych łańcuchów dostaw.
Polityka przemysłowa. Nowa domena rywalizacji mocarstw
Zjawiskiem o fundamentalnym znaczeniu dla przyszłości globalizacji jest renesans “zielonej” polityki przemysłowej w krajach zindustrializowanych uzasadniony potrzebą zapobiegania zmianom klimatycznym, uodpornienia łańcuchów dostaw i stworzenia nowych miejsc pracy. Z uwagi na wysokie wymogi finansowe tej strategii obserwujemy najpewniej powstawanie nowej domeny ekonomicznej rywalizacji mocarstw. Poza wspomnianymi wcześniej planami USA i UE, pojawiły się także narodowe inicjatywy w Korei, Japonii, UK czy Australii.
Przykładowo, Partia Pracy, która najpewniej przejmie władzę w tegorocznych wyborach na wyspach ogłosiła wzorowany na amerykańskim IRA „Zielony Plan Dobrobytu”, który ma zapewnić wsparcie w wysokości 28 mld funtów rocznie. Oznaczałoby to wzrost publicznych inwestycji o 60% w porównaniu do poprzednich 45 lat. Interesującym przypadkiem są Indie, które wciąż posiadają niezwykle konkurencyjne koszty pracy i sprzyjającą demografię, dzięki której powinny zyskać na globalnej dywersyfikacji produkcji. Pomimo tego, premier Narendra Modi zapowiedział program “Made in India”, który ma ustanowić pozycję kraju jako globalnego hubu zaawansowanego wytwórstwa. Konkurencyjne subsydia, stanowiące kluczową część strategii wspierania przemysłu mogą być impulsem dla innowacji i odkryć technologicznych, ale jednocześnie często przyczyniają się do wzrostu inflacji. W przypadku braku skoordynowanej strategii mogą okazać się one źródłem napięć między państwami. Lekcje historii sugerują, że subsydia zakłócają globalną alokację dóbr i przy masowej dystrybucji mogą mieć negatywny wpływ na zdrową konkurencję.
W Ameryce Łacińskiej wsparcie przemysłu, które szło w parze z protekcjonizmem spowodowało spadek dynamiki wzrostu, którego wynikiem była stracona dekada. Istnieją jednak także mniej liczne przypadki sukcesów. Korea Południowa od 1973 r. przez kolejne 20 lat zwiększyła swoje PKB o 349%, czego zasługą było powstanie konkurencyjnych i wspieranych przez państwo konglomeratów, zwanych jako czebole. Prowadzi nas to zatem do wniosku, że w kolejnych latach, wraz z rosnącą konkurencyjnością większych państw, rynki rozwijające się będa poszukiwały innych metod, jak choćby dewaluacja waluty czy próba bliższej integracji z jednym z mocarstw gospodarczych. Generalnie ich pozycja ulegnie jednak pogorszeniu, szczególnie w dziedzinie zielonych technologii.
Warto podkreślić, że działania państw zachodnich to w dużej mierze odpowiedź na chińską politykę przemysłową, która weszła w nową fazę za sprawą planu Made in China 2025. Zachód doszedł do wniosku, że poprzez ograniczanie dostępu do własnego rynku i wspieranie własnych podmiotów Chińczycy uzyskują niesprawiedliwą przewagę i naginają zasady wolnego handlu na swoją korzyść. Z rosnącą regularnością dokumenty partyjne wspominają o potrzebie uzyskania samowystarczalności, wspierania innowacyjności i odejścia od obsesji „wzrostu za wszelką cenę”. Niektórzy wskazują, że to Pekin był w istocie pionierem de-riskingu. Główne sukcesy Chińczyków dotyczą sektora samochodów elektrycznych (EVs), OZE i elektroniki.
Natomiast Amerykanie próbują odpowiedzieć interwencją w sektorach produkcji i projektowania półprzewodników. Sprowadza się to do próby dywersyfikacji produkcji najbardziej zaawansowanych chipów, która przed pandemią w 92% była skoncentrowana na Tajwanie. Flagową inicjatywą administracji Bidena jest tzw. CHIPS Act, który zawiera wsparcie w wysokości ponad 50 mld USD. W sumie, największe państwa zindustrializowane do tej pory ogłosiły programy wsparcia dla sektora półprzewodników warte $400 mld w przeciągu kolejnej dekady. Poza USA i Europą, ambitne plany przemysłowe ogłosiły Korea Południowa i Japonia, która chce oprzeć swoją strategię na partnerstwie z USA. Z drugiej strony Chiny, których wydatki na import półprzewodników przewyższają swoją skalą wielkość zakupu ropy, w ramach planu Made in China 2025 chcą zmniejszyć poziom importu chipów z 85 do 30% zapotrzebowania.
Energia odnawialna to kolejny obszar strategiczny cieszącym się szerokim wsparciem państwowym. Od 2020 r. przeznaczono aż 1.3 biliona USD publicznego wsparcia dla zielonych inwestycji. W tym kontekście, interesujące są przypadki państw rozwijających się jak Indonezja czy Chile, które posiadają znaczące zasoby niklu, litu czy miedzi, będącymi niezbędnymi surowcami dla powodzenia transformacji energetycznej. Poprzez protekcjonistyczną politykę i skupienie całego łańcucha wartości w kraju rządy chcą aby bogactwa naturalne przyczyniły się do rozwoju ekonomicznego całej gospodarki. Jednakże, powrót polityki przemysłowej i globalny zwrot w stronę reshoringu najpewniej i tak skupi produkcję większości zielonych technologii w krajach uprzemysłowionych, co stworzy nowe źródła zależności i osłabi państwa rozwijające się.
Należy podkreślić, że na tę chwilę to Chiny są w najlepszej pozycji do zdominowania sektorów zielonej energii. Pomimo spadku poziomu eksportu do USA, udział ChRL w globalnym eksporcie baterii w latach 2019-2023 wzrósł z 48 do 61%. W przypadku paneli woltaicznych był to wzrost rzędu aż 18 p.p, do 62%. W sumie, w ostatnim roku eksporty powiązanie z energią odnawialną wzrosły o 30% r/r do niemal 140 mld USD. Od 2015 r. produkcja baterii w ChRL wzrosła niemal 50-krotnie. W przypadku EVs był to niemal 30-krotny przyrost. Dominacja w sektorach OZE jest postrzegana przez analityków jako jedna z głównych szans Chin na osiągnięcie impulsu do dalszego wzrostu, po dekadach bezproduktywnych inwestycji infrastrukturalnych.
Bilans de-riskingu
Mając na uwadzę stopniowe tempo zmian w globalnej gospodarce warto przedstawić dotychczasowy bilans deriskingu. Za pewien wyznacznik mogą posłużyć tutaj Stany Zjednoczone i ich zmieniająca się struktura handlu. Udział eksportu w PKB USA wzrósł z 12 do 34% pomiędzy 1970 a 2012. W ostatniej dekadzie odsetek ten utrzymał się na podobnym poziomie. Mówimy zatem o stagnacji, a nie wyraźnym spadku. Fenomen ostatnich lat trafnie opisuje pojęcie „slowbalisation”, zaproponowane przez MFW. Przy bliższej analizie staje się jednak jasne, że proces dywersyfikacji importu będzie postępował. Od początku prezydentury Trumpa poziom wymiany handlowej z ChRL spadł o 5,8%. W przypadku dóbr przetworzonych, w których deficyt był wyjątkowo dotkliwy jest to już 8,8%. Jednocześnie, odnotowano przyrost handlu z Wietnamem, który jest mocno powiązany z chińskimi łańcuchami dostaw, Meksykiem, co jest przykładem tzw. nearshoringu, a także z Europą, głównie za sprawą eksportu energii. Generalnie, w przypadku de-riskingu eksperci mówią o adaptacji, a nie rewolucji w handlu międzynarodowym.
The Economist określa z kolei panującą sytuację jako „fałszywy decoupling”, sprowadzający się w istocie do dywersyfikacji partnerów handlowych USA, którzy jednocześnie zwiększają wymianę handlową z Chinami. O ile może to poprawić bilateralny bilans handlowy USA z Pekinem, nie wpłynie to szczególnie negatywnie na eksport chiński, a co gorsza pogorszy sytuację amerykańskich konsumentów. Fenomen opisany przez The Economist wskazuje także na trwałość i kompleksowość chińskich łańcuchów dostaw, które w rzeczywistości reprezentują gęstą sieć gospodarczych zależności w Azji, kontynencie opartym na wolnym handlu.
Natomiast analitycy Mckinsey Global Institute postanowili zmierzyć rzeczywisty wymiar friendshoringu, poprzez połączenie dystansu geograficznego handlu wybranych krajów i poziomu zbieżności geopolitycznej z USA, bazując na trendach w głosowaniu w ONZ. Okazało się, że przez ostatnie 6 lat, USA udało się obniżyć „geopolityczny dystans handlu” o 10% poprzez zacieśnienie więzi z sojusznikami. W tym samym czasie w Europie poziom importu wzrósł o 2 p.p, przekraczając 20% ogółu, w dużej mierze przez wzrost niemieckiego importu elektroniki. W 2022 r. UE zanotowała historyczny deficyt handlowy z ChRL wynoszący 400 mld EUR. Warto przy tym zaznaczyć, że, poziom europejskich inwestycji w ChRL spadł o niemal 50% w porównaniu do okresu przed pandemią Covid.
Z drugiej strony Pekin handlował więcej z krajami rozwijającymi się. Spadek handlu z USA i Koreą Południową został skompensowany przyrostem na Bliskim Wschodzie czy krajach ASEAN. W rezultacie, przez ostatnie lata państwa rozwijające się przekroczyły 50% udziału w chińskim handlu międzynarodowym. Raport wykazał również, że większość handlu między geopolitycznymi konkurentami dotyczy produktów „skoncentrowanych”, a więc takich, które trudno pozyskać od innych eksporterów. Patrząc w przyszłość autorzy rysują 2 różne wizje: fragmentację lub dywersyfikację. W każdym ze scenariuszy następuje zmiana wielkości “korytarzy handlowych” między najważniejszymi regionami gospodarczymi świata. W przypadku fragmentacji Chiny zmniejszając geopolityczny dystans handlu i znaczenie eksportu w gospodarce mogłyby stracić do 6% PKB. Dywersyfikacja wiązałaby się z rozszerzeniem mixu eksportu i potencjalnej utraty konkurencyjności w strategicznych sektorach. Raport stwierdza, że z uwagi na rozmiar gospodarczy, kraje zachodnie byłyby w stanie łatwiej zaadaptować się do scenariusza fragmentacji poprzez rozwijanie nowych rynków wewnętrznych.
Potencjalny de-risking przyniesie ze sobą zarówno ryzyka, jak i szanse dla państw rozwijających się, w zależności od tempa zachodzących zmian. Symulacja MFW wykazała, że w przypadku scenariusza “zimnowojennego” i podziału na 2 bloki handlowe skupione wokół Pekinu i Waszyngtonu globalne PKB mogłoby spaść o 7%. Co ciekawe, na ograniczeniu liberalizacji wolnego handlu bardziej straciłyby kraje rozwijające się, które doświadczyłyby załamania sięgającego 5% PKB. Dla porównania USA straciłoby jedynie 1%.
Dziennikarz FT Martin Wolf sądzi, że rozwój technologiczny będzie miał decydujący wpływ na ewolucję globalizacji w kierunku handlu usługami. Dodaje, że zamiast reshoringu będziemy obserwować skomplikowany proces dywersyfikacji łańcuchów dostaw, w które zaangażowane będą podmioty biznesowe, jak i agencje rządowe. Zwolennikiem skoordynowanego podejścia są Henry Farrell i Abraham Newman, którzy w artykule dla Foreign Affairs podają przykład Japonii, która stworzyła szeroką gamę technokratycznych instytucji. Ich zdaniem umożliwia to lepszą szybkość reakcji na wymuszenia ekonomiczne i koordynację poszczególnych podmiotów prywatnych i rządowych. Innym trendem, który stał się ostatnio popularny jest strategia określana jako “Chiny+1”, gdzie korporacje próbują dywersyfikować swoją produkcję w regionie bliskochińskim.
Dzięki temu, w krótkim okresie kraje rozwijające się, które dzielą łańcuch dostaw z Chinami zyskają na deriskingu. Mowa tutaj chociażby o Wietnamie, Meksyku czy Tajlandii. Przykładowo, od 2013 r. Samsung zredukował miejsca pracy w Chinach o 70%, przenosząc niemal całą produkcję smartfonów do Wietnamu i Indii. Podobną strategię zaczyna stosować także Apple, dla którego chiński rynek posiada fundamentalne znaczenie. Obecnie, wciąż około 90% Iphone’ów jest produkowanych w ChRL. Co więcej, rynek ten odpowiada za 20% przychodów amerykańskiej korporacji.
Poza wzrostem eksportu w ostatnich latach zaobserwowano wyraźny wzrost napływu inwestycji zagranicznych, szczególnie do państw organizacji ASEAN. Na pierwszym planie ponownie pojawia się Wietnam, notujący stały przyrost zagranicznych inwestycji, które w 2022 roku wyniosły 23 mld USD. Dla porównania w ostatnich dwóch latach poziom amerykańskich inwestycji typu Greenfield w ChRL spadł o 70% względem lat 2015-2019. W tym samym czasie poziom inwestycji w państwach ASEAN wzrósł dwukrotnie. Kolejnym interesującym przykładem jest Meksyk, który doświadcza jednoczesnego wzrostu inwestycji zarówno z Chin, jak i USA. Jest to szczególnie ważna destynacja dla chińskich producentów samochodów elektrycznych, którzy liczą na ekspansję na rynku amerykańskim.
Podsumowanie
Całość pokazuje, jak niewyobrażalnie skomplikowaną strukturą jest współczesny świat. Poruszamy się po sieci tak złożonej, przy której przewidzenie dalekosiężnych efektów danej polityki staje się niemal niemożliwe, bowiem liczba potencjalnych scenariuszy dąży do nieskończoności.
Główne pytanie nasuwające się na sam koniec sprowadza się do tego jak rywalizacja geopolityczna mocarstw przełoży się ewolucję neoliberalnego modelu ekonomicznego, który obowiązywał przez ostatnie 40 lat. Można założyć, że w kolejnych latach logika bezpieczeństwa narodowego będzie wyznaczała trajektorię polityki handlowej mocarstw. Obecny system przechodzi transformację, która może zostać gwałtownie przyspieszona przez niespodziewane zmiany geopolityczne czy czarne łabędzie, takie jak globalne pandemie.
Niemniej, epoka wzrostu za wszelką cenę wydaje się być już przeszłością. Priorytety klimatyczne i bezpieczeństwa będą dominować w strategiach ekonomicznych państw. Na koniec warto wrócić do Normana Angella, który w „Wielkiej Iluzji”, tuż przed wybuchem I wojny światowej przekonywał, że konflikt między państwami jest nie do wyobrażenia w zglobalizowanym świecie. Jak wiemy, wzrost poziomu współzależności gospodarczych cechujący pierwszą falę globalizacji nie uchronił świata od wybuchu wielkiej wojny, która przyniosła 30 lat niestabilności w Europie. Lekcje dla współczesnych przywódców są zatem jasne: pokoju nigdy nie można brać za pewnik. Patrząc w przyszłość, ostrzeżenie Keynesa o wrażliwości globalizacji na niespodziewane kryzysy geopolityczne pozostaje bardziej aktualne niż kiedykolwiek.
Źródła:
1. https://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=2297994
2. https://www.imf.org/en/Blogs/Articles/2023/02/08/charting-globalizations-turn-to-slowbalization-after-global-financial-crisis#
3. https://www.amazon.com/Rise-Fall-Neoliberal-Order-America/dp/0197519644
4. https://www.amazon.com/Globalists-End-Empire-Birth-Neoliberalism/dp/0674979524
5. https://www.investopedia.com/terms/t/trickledowntheory.asp
6. https://www.mckinsey.com/featured-insights/asia-pacific/asias-future-is-now?cid=other-eml-nsl-mip-mck
7. https://www.amazon.com/My-Life-Bill-Clinton/dp/140003003X
8. https://www.foreignaffairs.com/united-states/after-neoliberalism-all-economics-is-local-rana-foroohar
9. https://www.economist.com/finance-and-economics/2024/01/09/xi-jinping-risks-setting-off-another-trade-war
10. https://www.foreignaffairs.com/china/beijing-no-champion-globalization
11. https://www.amazon.pl/Globalization-Paradox-Democracy-Future-Economy/dp/0393341283
12. https://www.amazon.pl/Crisis-Democratic-Capitalism-Martin-Wolf/dp/0141985836/ref=sr_1_1?qid=1706966894&refinements=p_27%3AMartin+Wolf&s=books&sr=1-1
13. https://www.ft.com/content/5c88b523-9312-4057-948b-0f0ac625725d
14. https://www.federalreserve.gov/boarddocs/speeches/2005/200503102/
15. https://www.investopedia.com/terms/s/safe-haven.asp
16. https://www.ft.com/content/e167eca5-e1e7-4927-abb5-d87dfb699cf3
17. https://www.amazon.com/People-Power-Profits-Progressive-Capitalism/dp/1324004215
18. https://www.amazon.com/Crashed-Decade-Financial-Crises-Changed/dp/0670024937
19. https://ekonomista.pte.pl/Finansyzacja-gospodarki,155761,0,1.html
20. https://www.amazon.com/Homecoming-Path-Prosperity-Post-Global-World/dp/B09SGVP7H7/?_encoding=UTF8&pd_rd_w=yKKq2&content-id=amzn1.sym.cf86ec3a-68a6-43e9-8115-04171136930a&pf_rd_p=cf86ec3a-68a6-43e9-8115-04171136930a&pf_rd_r=144-6754416-2871269&pd_rd_wg=veH9n&pd_rd_r=e4f3ed5f-520d-4d45-8c98-a05f8f9545a8&ref_=aufs_ap_sc_dsk
21. https://www.imf.org/en/Publications/fandd/issues/2020/03/larry-summers-on-secular-stagnation
22. https://www.cnbc.com/2023/07/26/low-fed-interest-rates-reshaped-the-us-economy-heres-whats-next.html
23. https://www.amazon.pl/Crisis-Democratic-Capitalism-Martin-Wolf/dp/0141985836/ref=sr_1_1?qid=1706966894&refinements=p_27%3AMartin+Wolf&s=books&sr=1-1
24. https://www.cato.org/white-paper/questioning-industrial-policy
25. https://www.ft.com/content/1fd8a3d6-f156-449d-b521-981ae9428ae0
26. https://www.amazon.com/Trade-Wars-Are-Class-International/dp/0300244177
27. https://www.foreignaffairs.com/articles/world/2021-12-03/hidden-threat-globalization
28. https://www.economist.com/special-report/2021/10/06/a-fraying-system
29. https://www.foreignaffairs.com/reviews/washingtons-new-trade-consensus-hanson-lighthizer
30. https://www.economist.com/finance-and-economics/2023/10/31/donald-trumps-second-term-would-be-a-protectionist-nightmare
31. https://www.economist.com/finance-and-economics/2023/10/31/donald-trumps-second-term-would-be-a-protectionist-nightmare?utm_medium=cpc.adword.pd&utm_source=google&ppccampaignID=18151738051&ppcadID=&utm_campaign=a.22brand_pmax&utm_content=conversion.direct-response.anonymous&gad_source=1&gclid=Cj0KCQiAnfmsBhDfARIsAM7MKi3skYdkPLFY5uBQBeeQfkU86NrTQ0svZcBN92vmRxSxu5kQfxWn3bYaApGeEALw_wcB&gclsrc=aw.ds
32. https://mises.org/mises-daily/mercantilism-spain
33. https://www.economist.com/special-report/2023/10/02/governments-across-the-world-are-discovering-homeland-economics
34. https://ec.europa.eu/commission/presscorner/detail/en/speech_23_2063
35. https://www.foreignaffairs.com/articles/united-states/2022-04-19/real-foreign-policy-middle-class
36. https://www.ft.com/content/62f13cc2-0954-415f-85e7-cd3c2b2b54b0
37. https://www.cfr.org/backgrounder/industrial-policy-making-comeback
38. https://www.foreignaffairs.com/reviews/washingtons-new-trade-consensus-hanson-lighthizer
39. https://www.ft.com/content/f7943f31-e080-4b1b-a2a2-5533c52761da?accessToken=zwAGEDzmLWnQkdP3lD8x4IBLG9OiolUzxSdh2g.MEUCIF1eaRv1uNbqnYkoFdUeUaIsAetvtsnIzwvHw8C0mOQGAiEA6BrOW0kDH56LD60-qUQGkhxonLeVthh1dkymoCtmdMU&sharetype=gift&token=0f490dcc-da60-47bb-88c3-e488bb5c7572
40. https://www.spglobal.com/en/research-insights/featured/special-editorial/inflation-reduction-act
41. https://www.youtube.com/watch?v=A2sa-p2whkk
42. https://www.foreignaffairs.com/articles/united-states/2021-04-20/america-price-nostalgia
43. https://www.foreignaffairs.com/world/risk-resilience-economics
44. https://www.foreignaffairs.com/china/real-contest-beijing-industrial-strategy
45. https://www.economist.com/briefing/2023/03/30/americas-commercial-sanctions-on-china-could-get-much-worse
46. https://www.cfr.org/backgrounder/industrial-policy-making-comeback
47. https://www.economist.com/the-world-ahead/2023/11/13/semiconductors-will-remain-central-to-americas-tech-rivalry-with-china
48. https://www.voanews.com/a/analysis-china-steps-up-response-to-us-chip-moves-but-economic-reality-limits-how-far/7108445.html
49. https://www.economist.com/briefing/2023/03/30/americas-commercial-sanctions-on-china-could-get-much-worse
50. https://www.ft.com/content/b38478a6-7a30-47f0-a8f7-6c89dd77d324
51. https://www.ft.com/content/62f13cc2-0954-415f-85e7-cd3c2b2b54b0
52. https://www.whitehouse.gov/briefing-room/statements-releases/2023/08/18/the-spirit-of-camp-david-joint-statement-of-japan-the-republic-of-korea-and-the-united-states/
53. https://www.ft.com/content/82c13d3b-5b05-4fd4-91be-373ba075db4f
54. https://www.csis.org/analysis/ipef-three-pillars-succeed-one-falters
55. https://www.foreignaffairs.com/united-states/self-doubting-superpower-america-fareed-zakaria
56. https://corporatefinanceinstitute.com/resources/economics/smoot-hawley-tariff-act/
57. https://www.ft.com/content/a1a03af2-831a-433c-8984-b99c84018a13
58. https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2023-12-12/prawo-do-odwetu-unijne-narzedzie-ochrony-przed-szantazem-ekonomicznym
59. https://commission.europa.eu/strategy-and-policy/recovery-plan-europe_en
60. https://www.economist.com/europe/2023/10/26/what-markets-are-trying-to-tell-europe-and-why-it-should-listen
61. https://www.ft.com/content/15a13da0-f4b7-4bb2-a009-f699c7603270
62. https://commission.europa.eu/strategy-and-policy/priorities-2019-2024/europe-fit-digital-age/european-chips-act_en
63. https://asia.nikkei.com/Business/Tech/Semiconductors/TSMC-reveals-11-billion-deal-to-build-first-European-chip-plant
64. https://www.euronews.com/2023/06/20/intel-to-build-30-billion-chip-plant-in-germany
65. https://www.economist.com/leaders/2024/01/11/an-influx-of-chinese-cars-is-terrifying-the-west
66. https://asia.nikkei.com/Opinion/China-s-export-dominance-is-getting-stronger-not-weaker
67. https://www.ft.com/content/a5101a0d-a1bf-4591-82f1-4fd9a5fadbec
68. https://labour.org.uk/updates/stories/labours-industrial-strategy/
69. https://www.ft.com/content/94f789d4-9578-443a-9e68-16def8e24391
70. https://www.economist.com/special-report/2021/10/06/a-changed-world
71. https://www2.deloitte.com/us/en/insights/economy/industrial-policy-us.html
72. https://www.economist.com/special-report/2023/10/02/homeland-economics-will-make-the-world-poorer
73. https://www.foreignaffairs.com/articles/china/2019-08-27/chinas-long-march-technological-supremacy
74. https://www.economist.com/united-states/2023/05/16/the-fault-lines-in-americas-china-policy
75. https://www.economist.com/special-report/2021/10/06/in-search-of-resilience
76. https://www.foreignaffairs.com/united-states/industrial-policy-china-perils?check_logged_in=1
77. https://www.csis.org/analysis/japan-seeks-revitalize-its-semiconductor-industry
78. https://www.amazon.pl/Chip-war-worlds-critical-technology/dp/1398504106
79. https://www.iea.org/policies/16084-prohibition-of-the-export-of-nickel-ore
80. https://www.forbes.com/sites/arielcohen/2023/05/16/chiles-nationalization-of-lithium--green-protectionism-endangering-energy-transition/?sh=4e3e53211176
81. https://asia.nikkei.com/Opinion/China-s-export-dominance-is-getting-stronger-not-weaker
82. https://www2.deloitte.com/us/en/insights/economy/us-economic-forecast/united-states-outlook-analysis.html
83. https://www.imf.org/en/Blogs/Articles/2023/02/08/charting-globalizations-turn-to-slowbalization-after-global-financial-crisis#
84. https://www.youtube.com/watch?v=ceqCzNqASpU
85. https://www.economist.com/finance-and-economics/2023/08/08/how-america-is-failing-to-break-up-with-china
86. https://www.mckinsey.com/mgi/our-research/geopolitics-and-the-geometry-of-global-trade
87. https://www.imf.org/en/Publications/WEO
88. https://www.foreignaffairs.com/united-states/economic-security-state-farrell-newman
89. https://www.spglobal.com/marketintelligence/en/mi/research-analysis/asean-china-plus-one-destination-current-situation-risk-outlook.html
90. https://www.youtube.com/watch?v=NIH6kvYJwK4
91. https://www.ft.com/content/d5a80891-b27d-4110-90c9-561b7836f11b
92. https://www.ft.com/content/29070eda-3a0c-4034-827e-0b31a0f3ef11
93. https://www.ft.com/content/498398e7-11b1-494b-9cd3-6d669dc3de33
94. https://www.nato.int/docu/review/pl/articles/2019/01/14/koniec-wielkiej-iluzji-norman-angell-i-zalozenie-nato/index.html
95. https://www.ft.com/content/4f397d45-3ca6-44fe-9c12-153f64d4e3dd?accessToken=zwAGEDw4H8vQkc9POX1FPKZE_tOcEhU_ZNTj3Q.MEQCICGw1-R5zTmsu_B9CBclEoDi0VwwY0oYUEG-mDkPEI8aAiBK3XzisHNie5aXJKNOt3Loa-iebhEoSE26rWa3bxjy6w&sharetype=gift&token=6fdce405-ae83-49bc-8488-46d4af2b3ddf