- Hubert Walas
Rozpad Czechosłowacji pt. 2 | … ale lepiej osobno.
Lata reżimu komunistycznego ponownie zbliżyły do siebie narody czeskie i słowackie. Walki z nowym okupantem były brutalne, ale wspólny wróg jednoczy. Ruszamy zaraz po wydarzeniach praskiej wiosny i kontynuujemy do ostatnich dni Czechosłowacji. Jeśli nie widzieliście pierwszej części, gorąco zachęcam aby to zrobić. W tej części analizujemy sam podział i przyglądamy się aktualnym relacjom Czech i Słowacji.
Normalizacja
Po inwazji i okupacji wojsk Układu Warszawskiego w 1968 roku, przywódca ZSRR Breżniew powiedział: „Teraz sytuacja w bratniej Czechosłowacji jest znormalizowana.” Wraz z nowym zarządem partii komunistycznej normalizacja oznaczała cofnięcie wszystkich poprzednich reform, konsolidację władzy przez partię, powrót scentralizowanej gospodarki, przywrócenie władzy policyjnej i poprawę stosunków z innymi republikami socjalistycznymi jako „oddany członek sprawy socjalistycznej”.
Powróciły represje polityczne, choć w różnym stopniu nasilenia. Chociaż prześladowania i więzienia były powszechne, surowe kary, takie jak egzekucje, nie były już stosowane. W ciągu następnych 2 lat dziesiątki tysięcy ludzi uciekło z kraju, z których większość stanowili naukowcy, artyści, młodzi i dobrze wykształceni ludzie, kilku zostało zabitych lub uwięzionych przez straż graniczną podczas prób przedostania się na zachód.
W styczniu 1969 roku Czechosłowacja stała się federacją dwóch suwerennych republik słowackiej i czeskiej. Choć mogło wydawać się to poważną zmianą w stosunkach wewnętrznych w Czechosłowacji, federacja nie oznaczała żadnych faktycznych zmian w życiu politycznym i codziennym aż do 1989 r. Cała władza była nadal skoncentrowana w partii komunistycznej. Zmiana jest uważana za czysto skalkulowany ruch, który pozwolił nowemu kierownictwu partii uwolnić się od politycznych rywali, przyznając im nieszkodliwe stanowiska w nowych instytucjach federalnych.
W 1971 r. Ponad 7 latach odbyły się pierwsze wybory, z 99% frekwencją i 100% poparciem dla kandydatów komunistycznych. Kraj został pomyślnie znormalizowany.
Upadek
Lata 70. i 80. to czas politycznej apatii, a także upadku gospodarczego, kulturowego i społecznego. Dotyczyło to praktycznie wszystkich krajów bloku wschodniego. Chociaż industrializacja była wysoka, a bezrobocie wyjątkowo niskie, nieefektywność gospodarki centralnie planowanej, skorumpowane kierownictwo i zdemoralizowana populacja powodowały stały upadek kraju. Tylko nieliczni wierzyli, że socjalizm przezwycięży kapitalizm. Przemysł ciężki, główny element gospodarek planowanych centralnie, pozostawał w tyle, realizując swoje cele tylko na papierze. Państwo odbiło piętno również na środowisku, powodując wysoką degradację, co do dziś stanowi zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa. Jednak wraz z ruchami wyzwoleńczymi w bloku wschodnim m.in. działaniom Solidarności oraz rozpoczęciu przez Gorbaczowa Pieriestrojki ludność zaczęła pokazywać swój ukryty gniew i rozczarowanie.
Aksamitna rewolucja
W 1988 r. w Czechosłowacji nastąpiły protesty, głównie katolików domagających się wolności religijnych, jako że oficjalnym wyznaniem państwowym był ateizm. W styczniu 1989 roku doszło do protestów upamiętniających śmierć Jana Palacha i inwazję wojsk Układu Warszawskiego. W listopadzie 1989 roku setki tysięcy ludzi zgromadziło się na ulicach całego kraju, aby otwarcie zaprotestować przeciwko partii komunistycznej, co później nazwane zostało nazwana początkiem aksamitnej rewolucji.
W ciągu kilku dni Zgromadzenie Federalne uchyliło przepisy konstytucyjne, które przyznały partii komunistycznej wyłączną władzę prawną nad narodem. Przywódcy komunistyczni przekazali władzę liderom opozycji w pierwszych wolnych wyborach od 1946 r. W czerwcu 1990 r. Gorbaczow w bezprecedensowym posunięciu nakazał okupantom opuszczenie ziem Czechosłowackich. Nie padł ani jeden strzał, a po 30 latach żołnierze po prostu zniknęli. Ta niezwykle szybka zmiana w zachowaniu i polityce autorytarnych polityków prowadzi wielu do kwestionowania ich motywów. W uważa to za wyrachowane posunięcia polityków planujących strategię wyjścia. Teorię tę potwierdza fakt, że w Czechosłowacji ani jedna osoba nie została nigdy prawnie ukarana za zbrodnie popełnione w okresie reżimu komunistycznego, nawet pomimo tego, że reżim został później uznany za przestępczy, bezprawny i naganny na mocy prawa.
Chaos, chciwość, podział
Nowo wybrane partie demokratyczne zdołały zapewnić tranzycję do demokracji, ale okazały się nieskuteczne i zdezorientowane w swoich próbach rządzenia. Po ponad 40 latach represji politycznych, prześladowań, więzień, egzekucji i usunięcia wszystkich komunistycznych polityków po prostu nie było nikogo, kto miałby jakiekolwiek doświadczenie polityczne lub zarządcze. Większość instytucji rządowych, które do tej pory służyły partii, zagubiło się w kwestii tego, jak funkcjonować, jakich praw przestrzegać, komu i jak służyć. Wkrótce krajobraz polityczny zaczął pękać, a oportunizm stał się powszechny.
Czasy niestabilności powodują chaos. Nawet gdy kraj był w stanie niepokoju, a jego instytucje zdezorientowane co do ich nowych ról, głównym punktem konfliktu okazała się tak zwana wojna Pomickova wojna - spór o to, jak nazwać Czechosłowację po upadku komunizmu. Republika federacyjna nadal nosiła nazwę „Czechosłowacka Republika Socjalistyczna”. Choć konflikt może wydawać się błahy, zwłaszcza w obliczu demokratyzacji i przejścia na gospodarkę rynkową, był częścią znacznie większego problemu, z którym oba narody borykały się od momentu powstania, a zwłaszcza po dekretach Benesa… Problemu nierówności.
Najbardziej oczywistą różnicą między oboma narodami była wielkość populacji. Dzięki większej ludności Czesi zdobywali przewagę w wszelkich sporach, uzyskiwali więcej inwestycji, więcej szans rozwoju, lepsze pozycje i status. Poza tym, historycznie rzecz biorąc, Czesi mieli więcej swobód, lepsze wykształcenie i byli bardziej zamożni niż ich wschodni koledzy, co jeszcze bardziej pogłębiało różnice.
Miało to podwójny wpływ na oba narody. Czesi przez całą historię czuli, że muszą wspierać mniej rozwiniętych Słowaków i dlatego postrzegali ich niechęć jako niewdzięczność i chciwość. Będąc liczniejszym narodem represje również były bardziej intensywne w stosunku do Czechów, stąd też silniejsze było ich dążenie do wolności, co dawało Czechom większe poczucie męczeństwa. Z drugiej strony Słowacy czuli się w cieniu Czechów, ich rozwój był hamowany, a potrzeby pomijane lub ignorowane. Słowacy mieli tendencję do postrzegania swoich sąsiadów jako dumnych, samolubnych i niesprawiedliwych. Dlatego to Czesi mieli bardziej pozytywne nastawienie do Czechosłowacji, co mogło być również powodem, dla którego Praga zachowała flagę czechosłowacką nawet po jej rozwiązaniu.
Punkt przesilenia
Wszystkie wspomniane kwestie znajdowały się w tle konfliktów wokół dyskusji o przyszłości kraju. Trwała walka o władzę, pozycję i zwłaszcza o podział majątku. Trudno było znaleźć wspólną płaszczyznę.
Prawdopodobny punkt zwrotny nastąpił po tym, jak etnicznie czeski prezydent Václav Havel zdecydował zlikwidować czechosłowacki przemysł zbrojeniowy po dużym spadku popytu światowego i wewnętrznego. Decyzja ta nieproporcjonalnie dotknęła Słowaków, gdzie zlokalizowana była większość produkcji, prowadząc do utraty pracy przez tysiące osób, co było nowym zjawiskiem po braku bezrobocia w czasie komuny. Wielu Słowaków odebrało to jako potwierdzenie ich podejrzeń wobec Czechów. Dlatego w wyborach w 1992 roku partie nacjonalistyczne wygrały wybory. Słowaccy nacjonaliści szybko przystąpili do ogłoszenia suwerenności Republiki Słowackiej, co uniemożliwiło powrót do proponowanego przez partie czeskie państwa scentralizowanego. Nie mogąc znaleźć wspólnej płaszczyzny, Federacja została rozwiązana prostym aktem prawnym 31 grudnia 1992 r. 1 stycznia 1993 r. powstały dwie osobne republiki: czeska i słowacka. Żadna z nich nie twierdziła, że jest prawdziwym następcą Czechosłowacji.
To pośpieszne podejście do rozwiązania jest przez wielu uważane za bezprawne. W samej konstytucji podział był możliwy tylko na drodze referendum, w którym ludzie wyraziliby chęć pozostania lub rozwiązania federacji. Chociaż zaproponowano ustawę konstytucyjną, która umożliwiałaby rozłam przedstawicielom politycznym, nie uzyskała ona wymaganego poparcia. Mimo to politycy z partii większościowych, którzy prowadzili kampanię na rzecz obietnicy rozwiązania tego kryzysu, przystąpili do rozwiązania federacji na podstawie prostego prawa i negocjacji w zaciszu gabinetów, przyczyniając się do poczucia żalu wśród ludności.
Popularna teoria sugeruje inny powód rozłamu, wyrachowany i pragmatyczny. W czasach socjalistycznych tylko członkom partii przypadało otrzymywanie jakichkolwiek urzędów władzy w instytucjach publicznych lub spółkach państwowych, ale także oni byli jedynymi, którzy mogli kontaktować się z Zachodem jako dyplomaci, negocjatorzy handlowi, przedstawiciele polityczni, często korzystający ze swoich uprzywilejowanych stanowisk w prowadzeniu nielegalnych działań, takich jak przemyt i sprzedaż obcej waluty lub produktów. To uczyniło wielu z nich bogatymi, wpływowymi i posiadającymi wiedzę, a tego wszystkiego brakowało demokratycznym politykom.
Podczas gdy w wyborach 1990 r. udział wzięli głównie aktywiści, aktorzy, intelektualiści, ogólnie amatorzy polityczni, w wyborach w 1992 r. znacznie większa rola przypadła byłym członkom partii komunistycznej, którzy wykorzystali zamieszanie i brak doświadczenia politycznego opozycji jako swoją przewagę, szybko dostosowując się do nowej rzeczywistości. Mając to na uwadze, wraz ze zbliżającą się prywatyzacją całej gospodarki chciwość stała się przyczyną konfliktów między politykami obu narodów. Nie znajdując rozwiązania, kraj został podzielony.
Za tym scenariuszem przemawia fakt, że jednym z pierwszych aktów nowo wybranych polityków było zniszczenie tysięcy obciążających publicznych rejestrów i dokumentów. Podobnie patologiczna była prywatuzacja, kiedy całe fabryki, duże fragmenty ziemi i bloki mieszkalne były sprzedawane po nierynkowych cenach wyselekcjonowanej grupie osób, z których wielu było poprzednimi urzędnikami partyjnymi. I tak, ostatnim aktem ironii, stara elita komunistyczna wraz z przyjaciółmi i dziećmi stała się nową elitą kapitalistyczną i polityczną.
...ale lepiej osobno
Bez względu na to, jakie były prawdziwe przyczyny rozłamu lub jak niektóre konflikty mogły wydawać się ostre, w rzeczywistości stosunki między Czechami i Słowakami są najlepsze, prawdopodobnie od samego powstania Czechosłowacji. Wkrótce po wprowadzeniu w życie przepisów o separacji uznano zarówno język słowacki, jak i czeski jako powszechnie akceptowane języki. Współpraca wojskowa, gospodarcza i polityczna pozostała bliska i silna, zwłaszcza po wejściu zarówno do NATO, jak i do Unii Europejskiej. Czechy są największym partnerem handlowym Słowacji, a Słowacja drugim co do wielkości rynkiem dla Czech, po Niemczech. Oba kraje zwiększyły swoje gospodarki kilkakrotnie od lat 90., Czechy 6-krotnie, a Słowacja 9-krotnie. W dziedzinie dyplomacji istnieje tradycja pierwszych i ostatnich zagranicznych wizyt głów państw w Pradze i Bratysławie. Współpraca w wielu kwestiach dotyczących polityki regionalnej i wewnątrz UE pozostała bardzo silna, oba kraje często konsultują swoje wspólne posunięcia w polityce zagranicznej oraz w szczególnych przypadkach, takich jak pandemia Covid-19. W opinii publicznej temat separacji pozostaje kontrowersyjny, szczególnie wśród starszego pokolenia i może wywołać gorące dyskusje, ale często przybierają lekki obrót.
Na polu stosunków międzynarodowych pomyślny podział Czechosłowacji stworzył pozytywny precedens i dlatego wykorzystywany był przez wiele ruchów secesyjnych od Katalonii i Belgii po Quebec. Rozpad Czechosłowacji był interesującym wydarzeniem w geopolityce, przykładem udanego i pokojowego rozłamu. Dlatego wraz z jego historycznym rozwojem stanowi wyjątkową lekcję geopolityczną, z której możemy do dziś korzystać.